Kamil Nosel wkręcał Polaków na antenie Radia Zet jako Bebzon Bożena, Łupież Agata czy Fiszbina Halina. W te wakacje postanowił jednak wziąć się za polskie gwiazdy. Jego pierwszą ofiarą została aktorka Katarzyna Figura, której ani przez jedną chwilę nie przeszło przez myśl, że ktoś wykręcił jej śmieszny żart. Nic dziwnego, telefon zadzwonił wprost z urzędu skarbowego.
Prezenter przedstawił się aktorce jako urzędniczka urzędu skarbowego. Sprawa wydawała się dosyć poważna, dotyczyła bowiem wprowadzenia podpisu cyfrowego. To, co jednak mogło wzbudzić podejrzenia już na samym początku, to polecenie rzekomej urzędniczki. Figura została poproszona o wprowadzenie prostego kodu na klawiaturze telefonu. "To nie może być kod, który pani często używa. Zwykły, ja sprawdzę, czy może pani się logować systemem cyfrowym z podpisem cyfrowym". Aktorka podążała za sugerowanymi instrukcjami, jednak gdy wprowadzony kod nie zadziałał, "pani urzędniczka" poprosiła o... odwrócenie telefonu. "W związku z tym proszę zrobić to samo, tylko że odwrócić, proszę pani, do góry nogami klawiaturę i zobaczymy".
"Niestety" okazało się, że Katarzyna Figura nie może podpisać się telefonem. Kamil Nosel musiał uświadomić aktorkę, że została ofiarą żartu. Jak zareagowała? Wybuchła śmiechem i nie mogła uwierzyć w to, że została wkręcona. Całe nagranie możecie obejrzeć poniżej. Podobał wam się żart? A jeśli interesują was zdjęcia aktorki po metamorfozie, zajrzyjcie do naszej galerii.