Pracę w "Dzień dobry TVN" straciło wielu prezenterów. Filip Chajzer jednak sam zrezygnował na jakiś czas z prowadzenia śniadaniówki z powodów zdrowotnych. W czasie przerwy od telewizji pracuje nad biznesem, jakim będzie własna śniadaniownia w Warszawie. Chajzer zdradził szczegóły.
Filip Chajzer w rozmowie z "Faktem" powiedział, że własna knajpa to jego marzenie. "Pracuję nad otworzeniem knajpy, śniadaniowni. Spełniam swoje romantyczne marzenie, nawet nie nastawiam się na jakiś wielki zysk, bo to wróżenie z fusów. Chciałbym mieć takie swoje miejsce, do którego mógłbym zaprosić ludzi. Mam po prostu taką potrzebę przytulenia kogoś i poczęstowania czymś dobrym" - powiedział.
Dziennikarz ostatnio podróżował do Miami, gdzie się zainspirował. Spodobały mu się restauracje połączone z piekarniami. Teraz sam realizuje taki pomysł.
Będziemy też robić pieczywo, takie rzemieślnicze z prawdziwej polskiej mąki, bez żadnych dziwnych dodatków. Znalazłem już fantastycznego piekarza z Olecka, Misiek ma swój własny młyn i sprawdzoną mąkę - zapewnił.
Lokal nie będzie jedynie promowany nazwiskiem Chajzera. Prezenter chce w nim spędzać mnóstwo czasu, być kelnerem i doradzać turystom, gdzie powinni się udać, będąc w Warszawie. "Będę tam spędzał wiele czasu, będę kelnerem i będę biegał ze szmatą. Chcę, by to miejsce stało się takim punktem, gdzie będą zaglądać nie tylko warszawiacy, ale i turyści (...) Chcę gościom mówić, gdzie po śniadaniu mogą pójść dalej, co warto zobaczyć, co ciekawego grają w teatrach, w którym parku najlepiej się zrelaksują" - dodaje. Chociaż knajpa Filipa Chajzera ma specjalizować się w śniadaniach, prezenter planuje, żeby była otwarta do 23.00. Dzięki temu goście będą mogli wrócić do niej wieczorem.
Zdjęcia Filipa Chajzera, a także fotki z naszych wizyt w knajpach gwiazd znajdziecie w galerii na górze strony.