Maciej Dowbor i Joanna Koroniewska często publikują w mediach społecznościowych coraz to nowsze treści. Para nie stroni od specyficznego poczucia humoru i stara się wiele sytuacji obrócić w żart. Nie inaczej było i tym razem. W domu gwiazd polskiego show-biznesu pojawił się bardzo specyficzny, nieproszony gość. Okazał się nim sporych rozmiarów karaluch.
Na instagramowych kontach Macieja Dowbora i Joanny Koroniewskiej pojawił się osobliwy post. Na jednym zdjęciu widać aktorkę, która wydaje się być wyraźnie przerażona. Jej mina mówi sama za siebie. Kolejna fotografia przedstawia Macieja Dowbora z niemniej wystraszoną miną. Największą uwagę przykuwa jednak zdobycz, którą prezenter dzierży w ręce. Jest to duży karaluch. Zdegustowani partnerzy zgodnie stwierdzili, że to konsekwencja życia w tropikach. Para obecnie przebywam bowiem na wakacjach w hiszpańskiej Marbelli.
A co to takiego?! Chcesz żyć w tropikach, zaakceptuj różne świństwa, które chcą z tobą zamieszkać. Swoją drogą to ciekawe, że jak Joanna Koroniewska żarła w Tajlandii takie same, tylko upieczone, to wszystko było cacy, a teraz histeria i wrzaski na pół dzielnicy?! Aśka twierdzi, że są ohydne i przenoszą groźne choroby… Moim zdaniem są słodziutkie - czytamy na instagramowym koncie Macieja Dowbora.
Post Dowbora i Koroniewskiej wywołał ogromne zainteresowanie wśród internautów. W niespełna pięć godzin zebrał prawie cztery tysiące polubień. Fani pary nie szczędzili komentarzy. Doradzali w nich, co najlepiej byłoby zrobić. Niektórzy otwarcie przyznali, że też mieli do czynienia z podobnym problemem. "Oj, mamy ich pełno w Marrakeszu zawsze latem i ciężko niestety je do zera wyeliminować", "Jak mieszkałam w Madrycie to też się spotkałam z takimi współlokatorami", "Można się do nich przyzwyczaić" - piszą.
Więcej zdjęć w galerii na górze strony.