29 stycznia Maciej Kurzajewski hucznie świętował swoje 50. urodziny. Przy tej okazji wielu celebrytów postanowiło złożyć mu życzenia i nagrać okolicznościowe filmiki. Nie mogło też zabraknąć kilku słów od byłej żony i matki synów prezentera "Pytania na śniadanie" Pauliny Smaszcz. Instagramowe życzenia od kobiety-petardy wywołały lawinę komentarzy internautów, pośród których nie brakowało uszczypliwości. Paulina Smaszcz zareagowała stanowczo.
Paulina Smaszcz na Instagramie opublikowała serię rodzinnych zdjęć, na której możemy dostrzec jej byłego męża oraz synów pary. Swojemu eks życzyła spełnienia, dumy z synów i wnuczki, która wkrótce ma przyjść na świat, a także związku bez kłamstw, opartego na szacunku i lojalności.
Post kobiety-petardy sprowokował internautów.
Zastanawiam się, co by było, gdyby nie Instagram? Pewne sprawy trzeba odłożyć na bok, skoro nie ma innej możliwości, to nie ma, a nie szuka jej się na siłę. Przykro jest patrzeć, jak ktoś kończy pewien etap w życiu, a potem nagle wraca jak bumerang, byleby zaistnieć jako cierpiętnica - napisała jedna z obserwatorek.
Raczej jako mama i kobieta, która była przez 23 lata. Nic nie rozumiesz, to po co się odzywasz? - odpowiedziała Paulina Smaszcz.
Więcej zdjęć Pauliny Smaszcz znajdziesz w galerii na górze strony.
Początkowo Paulina Smaszcz reagowała na zaczepki wypraszaniem ze swojego profilu. Momentami było jednak jeszcze ostrzej.
Mądre i świadome kobiety rozumieją, a inne nie. Ja nie jestem dla wszystkich. Jestem dla kobiet, które rozumieją, po co się rozwijają, wyrażają świadomie swoją opinię, żyją według własnych zasad i swojego dekalogu - podkreśliła Paulina Smaszcz.
Komentujący jednak nie odpuszczali.
Zastanawiam się, czy poczuła pani ulgę? Okropne - napisała jedna z internautek.
Po seksie mam ulgę. A pani? - odpowiedziała zaskakująco Paulina Smaszcz.
Ostatecznie kobieta-petarda zablokowała możliwość komentowania postu z życzeniami dla Macieja Kurzajewskiego.