• Link został skopiowany

Poszukiwania Iwony Wieczorek w Zatoce Sztuki. Były policjant tłumaczy: Idealne miejsce, by popełnić przestępstwo

Według medialnych doniesień policja przeszukuje Zatokę Sztuki, bo liczy na znalezienie tam Iwony Wieczorek. Były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji uważa jednak, że nie możemy liczyć na przełom w sprawie.
Poszukiwania Iwony Wieczorek
AP

Pod koniec grudnia zeszłego roku policja zaczęła przeszukiwać teren dawnej Zatoki Sztuki w Sopocie. Technicy kryminalistyki przy pomocy specjalistycznego sprzętu oraz psa tropiącego przeszukują plażę w pobliżu klubu. Funkcjonariusze sprawdzają także okoliczne studzienki kanalizacyjne. Czynności mają być prowadzone w związku z zaginięciem Iwony Wieczorek. Według przecieków medialnych śledczy podejrzewają, że na terenie klubu może być zakopane ciało nastolatki, której sprawą żyła cała Polska. Były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji Marek Dyjasz powątpiewa jednak w skuteczność akcji.

Zobacz wideo Matka Iwony Wieczorek w 2013 roku: Chcę po prostu, by sprawa mojej córki wyjaśniła się

O co tak naprawdę chodzi w przeszukiwaniu Zatoki Sztuki?

Dyjasz w rozmowie z Wirtualną Polską powątpiewał, by ciało Iwony Wieczorek było zakopane na terenie Zatoki Sztuki.

Nie spodziewam się przełomu. Gdyby coś znaleźli, i byłoby to istotne dla śledztwa, to przypuszczam, że już byłyby zatrzymania. (...) Tam każdy mógł wejść i spotkać się w celach chociażby kryminalnych. To było idealne miejsce, żeby popełnić przestępstwo. Ale czy pozbawić życia Iwonę Wieczorek i ją tam zakopać? Wątpię. Przecież tam wykonano generalny remont, pracownicy na pewno by wtedy coś odkryli.

Były dyrektor biura kryminalnego Komendy Głównej Policji wskazał na zadziwiający rozmach prowadzonych działań.

Kiedyś powiedziałbym, że trwa tam "inspiracja operacyjna" - czyli wzbudzanie tych, którzy mają coś na sumieniu, do podjęcia działań, które mogą być wykorzystane później przy śledztwie. Ale z drugiej strony, czynności policji i prokuratury są prowadzone z bardzo dużym rozmachem. Za dużo jest specjalistycznych działań, które bardzo dużo kosztują.

Powiedział też, dlaczego prokuratura jest tak bardzo tajemnicza w tej sprawie.

Sprawa zrobiła się medialna, dlatego prokuratura szczelnie trzyma zasłonę tajemnicy o wynikach działań, albo wersjach, które przyjęli.

Ostatnio o Zatoce Sztuki zrobiło się głośno jeszcze z jednego powodu. 2 stycznia do mediów dotarła informacja, że Patryk Kalski, prywatnie były partner Doroty Gardias, nie żyje. Mężczyzna przed laty pracował w owianym złą sławą klubie. Okazuje się, że nim zmarł, krytycznie wypowiadał się na temat byłego szefa Zatoki - Marcina T., znanego pod pseudonimem "Turek". Więcej o tej sprawie przeczytacie TUTAJ.

Więcej o: