Anna Przybylska była aktorką uwielbianą przez Polaków. Nieodżałowana Marylka ze "Złotopolskich" odeszła 5 października 2014 roku. Od jej śmierci minęło osiem lat, ale ból jest wciąż obecny w życiu najbliższej rodziny gwiazdy. W najnowszym wywiadzie do przykrych wspomnień wróciła mama aktorki, Krystyna Przybylska. Przyznała, że musiała mierzyć się także z hejtem, a po pomoc udała się do psychiatry.
Krystyna Przybylska gościła ostatnio w programie "Miasto kobiet". W rozmowie z Marzeną Rogalską przyznała, że pomimo ośmiu lat, które minęły od śmierci córki, wciąż nie wypłakała swojego bólu.
Nie mam kiedy. Raz, że zaraz rzuciłam się w wir, trochę pomagałam Jarkowi. (...) Zostałam mamą i babcią. (...) Dzieci, jak są w domu, czy jestem u nich, wtedy mnie rozrywa. Najbardziej, kiedy śpią. Najbardziej rozbiera mnie Jasiu, bo najmniejszy - wyznała Krystyna Przybylska.
Pomimo osobistej tragedii i ogromnej straty, mama Anny Przybylskiej wciąż musi się mierzyć z hejtem i krytyką. Kobieta dodała, że w walce o zdrowie psychiczne zgłosiła się po pomoc do specjalisty i od kilku lat kontynuuje leczenie.
Od 2015 roku leczę się u psychiatry. Wszystko przez hejt. Nie ma chwili spokoju. (...) Im więcej się uśmiechasz, im więcej jesteś miła, tym bardziej ich to drażni. Oni chcieliby cię widzieć płaczącą. Musisz podnosić głowę - przyznała smutno Krystyna Przybylska.
Więcej zdjęć znajdziesz w galerii na górze strony.
Potrzebujesz pomocy?
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego. TUTAJ znajdziesz również przydatne numery telefonów, pod którymi dyżurują specjaliści, gotowi pomóc w kryzysowej sytuacji.