Ewa Błaszczyk przekazała wieści o stanie córki, która od lat jest w śpiączce. "Lekko się poprawia"

Córka Ewy Błaszczyk od 22 lat przebywa w śpiączce. Aktorka przyznała, że mimo tak trudnej sytuacji stan Oli ulega poprawie.

Życie Ewy Błaszczyk naznaczone było dwiema tragediami, które w dodatku nastąpiły po sobie w bardzo krótkim czasie. Na początku 2000 roku zmarł mąż aktorki, Jacek Janczarski, a trzy miesiące później jedna z córek-bliźniaczek pary straciła przytomność i zapadła w śpiączkę w wyniku zakrztuszenia się tabletką. Dwa lata po wypadku Aleksandry Ewa Błaszczyk założyła fundację Akogo?, która pomaga dzieciom wymagającym rehabilitacji po ciężkich urazach neurologicznych.

Zobacz wideo Ewa Błaszczyk w Next Time

Ewa Błaszczyk o wpływie fundacji na jej życie. Wszystko robi dla córki

W tym roku mija 20 lat, odkąd fundacja Błaszczyk zaczęła funkcjonować. W 2012 roku udało się wypełnić jeden z najważniejszych celów Akogo?, jakim było stworzenie kliniki Budzik przeznaczonej dla dzieci po ciężkich udarach mózgu. Aktorka w rozmowie ze Światem gwiazd przyznała, że przez ostatnie dwie dekady jest w ciągłym pędzie, a jej życie jest niekończącą się pracą.

Już nie ogarniam, kiedy są święta, gdzie długi weekend. To jest dla mnie bardzo obce. Wiem, że ludzie coś takiego przeżywają, ale to mnie nie dotyczy. Staram się jakoś poruszać między zawodem, fundacją, wyzwaniami rodzinnymi i to jest strasznie dużo. Myślę, że to jest na trzy, cztery życiorysy. (...) Kiedyś to życie było inne, miałam auto świadomość, a teraz jest to nieustanny pęd - relacjonuje Błaszczyk.

Aktorka przez cały ten czas nie traci nadziei, że jej córka wybudzi się ze śpiączki. W rozmowie z "Super Expressem" w 2021 roku przyznała, że cały czas testują nowe sposoby na to, jak pomóc Oli, jednak jak na razie wykorzystano wszystkie dostępne możliwości. Ewa Błaszczyk podkreśliła jednak, że ma z córką kontakt emocjonalny. W wywiadzie dla Świata gwiazd wyjaśniła, że to właśnie Ola jest sprężyną całej fundacji i wszelkich podejmowanych przez nią działań. Dodała też, że mimo iż jej córka leży w śpiączce już 22 lata, jej stan nieco się poprawił.

Ona nami wykonuje ten plan. Leży sobie i ciągnie za sznurki, a my nie mamy wyjścia i po prostu musimy to robić. Ona trwa. Powinna się jakoś degenerować i psuć przy tak długim leżeniu, a się lekko poprawia, więc te wektory zupełnie się nie zgadzają. Myślę, że jest jeszcze jakiś inny plan - dodaje Błaszczyk.

Jak czytamy na oficjalnej stronie kliniki Budzik, od 2013 roku wybudziło się tu ze śpiączki 90 dzieci. Fundacja Akogo? rozpoczęła również działania w celu stworzenia kliniki dla osób dorosłych w śpiączce.

Więcej o: