Więcej informacji i aktualności znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Syn Sinéad O'Connor zaginął na początku stycznia. Piosenkarka informowała, że nastolatek w kryzysie samobójczym był widziany w południowym Dublinie, gdzie poszukiwała go policja. Niestety, wkrótce potem okazało się, że Shane został znaleziony martwy. Pogrążona w rozpaczy wokalistka zdradziła w serii wpisów na Twitterze, jakie były ostatnie życzenia 17-latka.
O'Connor zdradziła w jednym z wpisów, że jej syn był wyznawcą hinduzimu, przez co jego pogrzeb odbędzie się w kameralnym gronie. Takie było też jego życzenie, które zapisał w ostatnich notatkach.
Dla waszej informacji. Shane był wyznawca hinduizmu, więc na pogrzebie będzie tylko matka i ojciec. To było jego życzenie, które wyraził w liście pożegnalnym - napisała na Twitterze O'Connor.
Artystka napisała również, że tragiczne zdarzenie jest dla niej wychowawczą porażką.
Jestem głęboko świadoma, że zawiodłam swoje dziecko. (...) Ja oraz wszyscy inni, którzy niech na zawsze pozostaną publicznie bezimienni. Wiemy, kim jesteśmy. Zawiedliśmy go - wyznała wokalistka.
Jeśli w związku z myślami samobójczymi lub próbą samobójczą występuje zagrożenie życia, w celu natychmiastowej interwencji kryzysowej, zadzwoń na policję pod numer 112 lub udaj się na oddział pogotowia do miejscowego szpitala psychiatrycznego. TUTAJ znajdziesz również przydatne numery telefonów, pod którymi dyżurują specjaliści, gotowi pomóc w kryzysowej sytuacji.