Nie żyje Burke Shelley. Wokalista zespołu Budgie miał 71 lat

Nie żyje główny wokalista zespołu Budgie, Burke Shelley. O śmierci 71-latka poinformowała jego córka na Facebooku.

Więcej aktualności znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

10 listopada w szpitalu w Cardiff zmarł Burke Shelley, główny wokalista zespołu Budgie. Muzyk był twórcą takich przebojów jak "Parents" czy "Breadfan". Choć nie podano oficjalnej przyczyny śmierci Shelleya, wiadomo, że od lat zmagał się z problemami zdrowotnymi. 

Zobacz wideo Beata Kozidrak przechytrzyła cenzurę jednym prostym trikiem [Popkultura odc. 39]

Nie żyje Burke Shelley. Wokalista zespołu Budgie miał 71 lat

O śmierci muzyka poinformowała jego córka na Facebooku. Z komunikatu dowiadujemy się, że Shelley odszedł we śnie:

Z wielkim smutkiem zawiadamiam o śmierci mojego ojca, Johna Burke'a Shelleya. Odszedł we śnie dziś wieczorem w szpitalu w Cardiff, jego rodzinnym mieście. Miał 71 lat. Proszę uszanować prywatność rodziny w tym czasie. Z miłością, czwórka jego dzieci: Ela, Osian, Dimitri i Nathaniel.

Budgie to walijska grupa hardrockowa, która uznawana jest za jedną z prekursorskich w historii muzyki metalowej. Zespół założony został w 1967 roku i choć funkcjonował z przerwami do 2010 roku, to jego największa aktywność artystyczna przypadła na lata 70. Grupa miał rzeszę oddanych fanów w Polsce, gdzie występowała wielokrotnie. Pierwszy koncert nad Wisłą zagrali w 1982 roku, stając się pierwszym heavy metalowym zespołem z Zachodu, który wystąpił za tzw. żelazną kurtyną. Zespół łącznie wydał 11 płyt długogrających.

 

Artysta od lat narzekał na zdrowie. W 2010 roku przeszedł operację usunięcia tętniaka aorty, zdiagnozowano u niego też zespół Sticklera - zaburzenie genetyczne powodujące problemy ze wzrokiem, słuchem i stawami.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.