Więcej na temat afery z udziałem Barbary Kurdej-Szatan na stronie głównej Gazeta.pl
Ida Nowakowska i Barbara Kurdej-Szatan przez moment pracowały wspólnie w TVP w "Dance Dance Dance". Aktorka po emocjonalnym wpisie na temat sytuacji na granicy polsko-białoruskiej straciła jednak pracę w telewizji Jacka Kurskiego (więcej na ten temat TUTAJ). Teraz Nowakowska komentuje aferę, która powstała wokół aktorki.
Ida Nowakowska w rozmowie z dziennikarką portalu Jastrząb Post została zapytana o to, co myśli na temat wpisu Barbary Kurdej-Szatan i całej medialnej afery, którą zapoczątkował emocjonalny wpis aktorki. Prezenterka TVP starała się być zachowawcza.
Nie mnie to oceniać. Staram się zawsze myśleć o tym, za czym ja stoję. Jestem osobą, która stara się zawsze dobrze patrzeć na każdego człowieka, bo po prostu lubię ludzi. Aczkolwiek myślę, że ważne jest to, aby pamiętać, co dla nas jest najważniejsze. Dla mnie rzeczywiście ważne jest to, żeby gdzieś być taką osobą, która świadomie podchodzi do tego, czym jest moja tożsamość. (...) To jest bardzo trudne, szczególnie w tym czasie, kiedy tak dużo się dzieje i tak dużo słów nawet ja rzucam na wiatr - zaczęła.
W dalszej części wypowiedzi Nowakowska wbiła delikatnie szpilę Kurdej-Szatan, wspominając o tym, jak ważny jest właściwy dobór słów.
Życzę każdemu jak najlepiej, ale uważam, że pewne publiczne sytuacje są ważne, aby przypominać, jak ważne są słowa. Jak ważny jest ich dobór.
Na tym jednak nie koniec. Gospodyni show TVP "You Can Dance - Nowa Generacja" rozpływała się nad koncertem "Murem za mundurem", który to TVP organizuje, by wesprzeć mundurowych na granicy.
Cieszę się, że jestem w takiej telewizji, która właśnie taki koncert tworzy, bo w takim duchu byłam wychowywana i w takim duchu chcę sama wychowywać swojego synka - mówiła.
Przypomnimy, że póki co nadal niewiele wiadomo o koncercie. Jego główną gwiazdą, jak udało nam się dowiedzieć, będzie Edyta Górniak.