Choć od głośnego wywiadu Meghan Markle i księcia Harry'ego u Oprah Winfrey minęło już kilka miesięcy, eksperci wciąż analizują słowa wypowiedziane wówczas przez żonę wnuka królowej Elżbiety. O ocenę pokusiła się również brytyjska celebrytka Leilani Dowding - partnerka członka grupy rockowej The Cult i uczestniczka reality show "Real Housewives", która nie wierzy w medialne wyznania księżnej. Co wzbudziło jej podejrzenia?
Meghan zarzeka się, że gdy zaczęła spotykać się z Harrym, miała niewielką wiedzę na temat jego rodziny. Tym samym tłumaczy się, że nieświadomie wkroczyła w królewski świat, do którego nigdy nie chciała należeć. Dowding stanowczo zaprzecza: "To nieprawda".
Leilani Dowding nie ma wątpliwości, że w dobie Internetu nikt nie jest anonimowy - tym bardziej popularny członek rodziny królewskiej. Na swoim przykładzie wie, że sprawdzanie nazwiska potencjalnego partnera w wyszukiwarce Google to norma. Gdy tylko zaczęła spotykać się ze swoim obecnym chłopakiem (Billy Duffy), od razu wczytała się w jego historię i prześledziła media społecznościowe.
Wygooglowałam Billy'ego, gdy tylko usłyszałam, że chce mnie zaprosić na randkę. Kojarzyłam go - zdradziła na łamach tabloidu "Daily Express".
Modelka przypuszcza więc, że Meghan Markle okłamuje opinię publiczną i doskonale wiedziała, kim jest Harry, gdy zaczęła z nim flirtować.
To absolutnie nieprawda. W dzisiejszych czasach wszyscy googlują wszystkich. Po prostu bardzo trudno mi uwierzyć, że Meghan nie szukałaby informacji na temat kogoś, kto jest tak rozpoznawalny - oceniła krytycznie.
Podejrzenia Dowding wydają się logiczne. Myślicie, że Meghan w ten sposób chce usprawiedliwić pochopne podjęcie decyzji o małżeństwie z Harrym?