Zofia Zborowska i Andrzej Wrona jakiś czas temu podzielili się radosną nowiną. Para oczekuje narodzin pierwszego dziecka. Prognoz dotyczących płci nie było końca. Raz nawet przez przypadek miała ją zdradzić przyjaciółka Zosi - Maja Bohosiewicz. W końcu stało się jasne, że para powita na świecie córkę o imieniu Nadzieja.
Na wspomnianej koszulce widnieje napis w języku angielskim, który w tłumaczeniu oznacza: Przepraszam chłopcy, tata zakazał mi randkować". Pod fotografią Wrona zamieścił podpis, w którym oświadcza, że ma nadzieję, że koszulki z podobnym napisem są dostępne również w rozmiarach dla dorosłych. Zaznaczył też, że t-shirt jest prezentem od żony.
No to garderobę dla Nadziejki mam już skompletowaną. Oby były też większe rozmiary, takie dla dorosłych. @zborowskazofia umie w prezenty.
Z pozoru niewinne zdjęcie z ubrankiem dla dziecka wywołało w komentarzach prawdziwą burzę. Obserwatorzy zarzucają Andrzejowi seksualizację córki.
Trochę mnie ciarki przechodzą, jak widzę ile osób nie ma żadnego problemu w patrzeniu na noworodki w kontekście randek.
Widzę, że niezgadzające się komentarze są usuwane przez autora postu, no szkoda.
Wiem, że to wszystko dla śmiechu, itd. Ale w Polsce to ogromy problem, że rodzice nie akceptują wyboru partnerów dzieci i nie wspierają ich w budowaniu swoich związków, tylko przeszkadzają.
W głowie mi się nie mieści... jak można seksualizować noworodka? Obrzydliwe. I smutne, że tyle kobiet śmieszy fakt, że ojcowie najchętniej by je trzymali w klatkach w obawie przed innymi mężczyznami.
A wy? Co sądzicie o napisie na koszulce, którą już niedługo włoży mała Nadzieja?