Jak gwiazdy wzmacniają swoje cienkie włosy? Ashley Graham stawia na wcierki, gwiazda "Seksu w wielkim mieście" ma łatwiejszy sposób

Cienkie włosy to problem szalenie popularny u większości kobiet ze środowej i północnej Europy. Dlatego nieodzowne stają się sprytne "myki", którymi można sobie z tym problemem poradzić. Tu z pomocą przychodzą gwiazdy - mają swoje sprawdzone tricki na wzmocnienie cienkich włosów.

Cienkie włosy to przekleństwo na naszej szerokości geograficznej. Polki niestety - jeśli nie mają domieszki południowej krwi - są poszkodowane i jako właścicielki raczej cienkich włosów muszą stosować sprytne sposoby, żeby to zamaskować. Same też często przyczyniamy się do dodatkowego osłabienia swoich włosów, farbując je chemicznie, dostarczając im za mało odżywczych składników, nie podcinając, męcząc zbyt mocno działającymi szamponami... Grzechów popełniamy niezwykle dużo i często nawet wyśmienita fryzura prosto od fryzjera nie pomoże, jeśli nie poprawimy najpierw kondycji swoich włosów. Jak to zrobić? Gwiazdy mają na to sprawdzone sposoby, dzięki czemu ich włosy wyglądają niemalże zawsze perfekcyjnie.

Sposób 1: Kristin Davis, gwiazda "Seksu w wielkim mieście"

Kristin Davis przez wiele lat grała w "Seksie w wielkim mieście" cieszącą się pięknymi puklami włosów Charlotte. Na planie nad jej fryzurą panował sztab stylistów i fryzjerów, jednak po skończonych dniach zdjęciowych Kristin wracała do domu i musiała dbać o włosy tak, jak potrafi. To, co przez wiele lat zdawało egzamin, w pewnym momencie przestało jakby - zupełnie bez powodu - działać. Włosy aktorki uległy osłabieniu, zaczęły wypadać:

Moje włosy były bardzo cienkie, jakby się poddały, bardzo straciły na objętości, wypadały - żaliła się lata temu po zakończeniu zdjęć do serialu serwisowi WDD.com.

Znajomy fryzjer zapytał ją, jak wyglądała jej dotychczasowa pielęgnacja włosów. Okazało się, że Kristin Davis od lat korzysta z szamponu tej samej marki, podobnie odżywki i innych specyfików. Zalecił jej zmianę produktów na te z zupełnie innej firmy i z innymi składami. Jak się okazało, był to strzał w dziesiątkę.

 

Stan naszych włosów zmienia się zależnie od wielu czynników - wpływa na nie pora roku, moment cyklu, hormony, wiek... Często to, co sprawdzało się przez długi czas nagle bez widocznej przyczyny przestaje zdawać egzamin - włosy zaczynają np. wypadać, stają się łamliwe, oklapnięte, zbytnio napuszone. Może mieć to związek z tym, że kosmetyki, które służyły im przez lata, przestały mieć dla nich dobry wpływ. Dlatego warto postawić na różnorodność w pielęgnacji. Często zalecaną metodą jest stosowanie raz na kilka myć mocniejszego drogeryjnego szamponu, podczas gdy pozostałe mycia skalpu będą robione szamponem delikatnym. Jeśli do tej pory wybierałaś wciąż jeden i ten sam specyfik, sprawdź, jak Twoje włosy zareagują na zupełnie inny.

Sposób 2: Ashley Graham, modelka

Ashley Graham jako modelka musi prezentować się perfekcyjnie na wybiegach i zdjęciach. Jednak ciągłe stylizacje i nakładanie na włosy setek specyfików przed sesjami zdjęciowymi w pewnym momencie osłabiło jej włosy do tego stopnia, że stały się one bardzo cienkie. Szybko okazało się, że bardziej nawet niż same włosy ucierpiała głównie skóra głowy modelki. Ashley próbowała różnych specyfików i, jak sama mówi, sprawdził się następujący zestaw:

Próbowałam setek różnych kosmetyków. Niektóre nawet robiłam sama w domu w nadziei, że uratuję swoje włosy po ciąży. Znalazłam coś, to okazało się dla mnie zbawieniem. To oleje - rycynowy i kanadyjski rzepakowy, a na nie odpowiednia wcierka. Najpierw nakładałam odrobinę olejów na skalp i włosy, a potem wcierałam wcierkę - relacjonowała zachwycona modelka magazynowi "The Strategist".
 

Żeby jednak efekt był jeszcze lepszy, można zadbać o skórę głowy dodatkowo fundując jej delikatny peeling. Poprawi on najpierw ukrwienie skalpu, dokładnie go oczyści i przygotuje na przyjęcie kolejnych kosmetyków.

Sposób 3: Anja Rubik, modelka

Nad Anją Rubik przed pokazami i sesjami pracuje sztab specjalistów. Jednak gwiazda sama również świetnie wie, jak zadbać o swoje ciało, żeby prezentowało się nienagannie w każdej sytuacji. Dotyczy to również włosów. Anja stosuje metodę, do której gwiazdy rzadko się przyznają - myje włosy tak rzadko, jak to tylko możliwe. Jest to głównie opcja dla posiadaczek włosów krótkich lub pół-długich, bowiem w przypadku tych dłuższych ciężko będzie zachować estetykę.

To zależy, jak akurat pracuję, ale staram się myć głowę mniej więcej raz na tydzień. Kiedy jestem na wakacjach, to nawet rzadziej - zdradzała swoje tajemnice Anja w rozmowie z "Vogue".
 

Anja przez lata wierna była jednej marce, z której korzystała z szamponu, odżywki bez spłukiwania i specjalnych masek wzmacniających włosy.

Ten zestaw ratował mi życie. W czasie dni zdjęciowych moje cienkie włosy były dodatkowo wysuszone i przegrzane. Kosmetyki je wzmacniały, nawilżały i nieustannie naprawiały uszkodzenia na nich - mówiła modelka.

Jeśli zaś chodzi o rzadkie mycie, specjaliści zalecają myć włosy wtedy, kiedy tego potrzebują. Jeśli tydzień wydaje ci się zbyt długą przerwą między jednym myciem a drugim, zaś twoim włosom to nie służy, to nie upieraj się przy tej metodzie Anji Rubik - nie dla każdego jest dobra. Niektóre włosy potrzebują codziennego mycia, innym wystarczy raz na kilka dni. Musisz znaleźć tu złoty środek idealny dla Ciebie i pamiętać, że włosy - jak kobieta - zmienne są.

Więcej o:
Copyright © Gazeta.pl sp. z o.o.