Ceremonia otwarcia poprzedza tydzień eurowizyjny. Rotterdam jest miastem portowym, dlatego turkusowy dywan przygotowano w porcie, a burmistrz miasta przywitał bohaterów imprezy żeglarskim pozdrowieniem. Największą uwagę podczas otwarcia tradycyjnie przykuwały stylizacje gwiazd. Nie brakowało klasyki, ale też piór, nowoczesnych nakryć głowy i bufiastych rękawów.
Na klasykę postawiły wokalistki z Grecji i Słowenii, które zaprezentowały się w czerni. Obie udzielały też krótkich wywiadów, w których zapewniały, że nie mogą doczekać się czwartkowych półfinałów.
Zobacz też: Michał Wiśniewski przymierzał dawny kostium z Eurowizji. Nie zmieścił się. "Jeszcze siedem kilo"
Maniża z Rosji zaciekawiła fotoreporterów swoim nowoczesnym nakryciem głowy oraz suknią łączącą nowoczesność z tadżycką kulturą. Duże wrażenie zrobiła także reprezentantka San Marino, Senhit. Wokalistka założyła najbardziej szaloną sukienkę z bufiastymi rękawami, a na dodatek pokrytą flamingami.
Show skradł natomiast Andreas Haukeland z Norwegii. Wokalista postawił na złotą, kiczowatą stylizację, którą połączył z długim, puchatym płaszczem. Zdjęcia z imprezy zobaczycie w naszej galerii nad tekstem.
Choć organizatorzy Eurowizji 2021 zrobili wszystko, co w ich mocy, aby zorganizować imprezę powitalną, to nie wszyscy uczestnicy mogli wziąć w niej udział. Jak już informowaliśmy, w polskiej oraz islandzkiej ekipie zdiagnozowano koronawirusa, dlatego na wydarzeniu nie zobaczyliśmy Rafała Brzozowskiego.
Ze względów bezpieczeństwa delegacje Malty i Rumunii, które zatrzymały się w tym samym hotelu, również nie pojawiły się na turkusowym dywanie.