O Magdalenie Narożnej zaczęło być głośno w mediach w momencie, gdy na jaw wyszedł jej konflikt z mężem, Dawidem Narożnym. Para wzięła rozwód i szybko ułożyła sobie życie na nowo. Wokalista niedawno powitał na świecie dziecko, a jego była żona przyznała w "Pytaniu na śniadanie", że jest zaręczona z Krzysztofem.
Magdalena zna swojego ukochanego od ponad dwudziestu lat, jednak uczucie połączyło ich dopiero teraz. Wokalistka w rozmowie z Plotkiem przyznała, że musiała dojrzeć do tej relacji:
Do niektórych rzeczy człowiek musi dojrzeć, może spotkać się w odpowiednim momencie. My uczyliśmy się w jednej klasie i w podstawówce, i w gimnazjum. Potem w średniej zresztą też w tej samej szkole przez jakiś czas. [...] Tak musiało być, ja sama nie potrafię tego wytłumaczyć. Chyba wierzę w przeznaczenie. Jest taki moment, że spotyka się dwoje ludzi i w pewnym momencie coś zaczyna iskrzyć między nimi. My zaczynaliśmy od przyjaźni - i to chyba jest najpiękniejsze. Od przyjaźni do miłości to już jest malutki kroczek.
Członkini zespołu Piękni i Młodzi podkreśliła również, że w czasach szkolnych nie była zainteresowana swoim obecnym narzeczonym:
Nie byliśmy parą w szkole. On raczej chodził zawsze z moimi koleżankami, ja z jego kolegami. Ale zawsze byliśmy w jednej ekipie. Zawsze wszędzie razem i tworzyliśmy świetny team. [...] Jak Krzysiek przyszedł do naszej szkoły, był nowością. Dołączył w czwartej klasie podstawówki. Wszyscy na niego lecieli, a ja nigdy nie lubiłam mieć tego, co mają wszyscy. Ja zawsze - dodała Narożna.
Wokalistka zdradziła, że nie należała do najpilniejszych uczniów i rzadko uczyła się w domu:
Ja nie byłam jakimś kujonem. Nie. Ja byłam sportowcem, byłam gdzieś tam w teatrze. Miałam jakieś ekscesy - byłam przewodniczącą szkoły. Mnie wszędzie było po prostu pełno. I zawsze nadrabiałam swoimi innymi talentami. Nigdy nie byłam najgorszą uczennicą - byłam taka pośrednia. […] Ja nie lubiłam siedzieć przy książkach. Jestem zdolną osobą: mnie wystarczyło, że byłam na lekcji i zapamiętałam wszystko. Nie musiałam się w domu uczyć.
Wygląda na to, że miłość wcale nie musi być uczuciem od pierwszego wejrzenia.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!