Piotr Machalica zmarł w wieku 65 lat. Jak poinformowała wcześniej jego wieloletnia przyjaciółka, Krystyna Janda, przed śmiercią aktor w stanie ciężkim trafił do szpitala. 14 grudnia Janda opublikowała na Facebooku post, w którym potwierdziła, że Piotr Machalica nie żyje. Odejście aktora odbiło się szerokim echem w mediach. Gwiazdy tłumnie żegnały kolegę za pomocą postów w mediach społecznościowych.
Pogrzeb aktora odbył się w sobotę 19 grudnia. Wtedy to urna z prochami spoczęła w rodzinnym grobie w Częstochowie. Dzień wcześniej w stolicy miała miejsce pierwsza msza pogrzebowa, na której pojawiła się najbliższa rodzina zmarłego, a także koledzy i koleżanki z branży. Teraz żona Piotra, Aleksandra Machalica opublikowała w mediach społecznościowych post z podziękowaniami i wspomnieniem życia zawodowego aktora.
Aleksandra Machalica wyszła za Piotra zaledwie trzy miesiące temu. Pogrążona w żałobie kobieta nie zdecydowała się przemawiać podczas pogrzebu męża, jednak wystosowała list, który publicznie odczytał Cezary Żak.
Tekst rozpoczął się od słów podziękowań dla profesorów, lekarzy, pielęgniarek i całego personelu medycznego za walkę do samego końca. Najbardziej wzruszającym momentem przemowy był jednak fragment, w którym Aleksandra wspomniała ostatnią rozmowę z mężem.
(...) Specjalnie podziękowania kieruję do zespołu lekarzy, którzy 11 grudnia o godz. 19:54, którzy przed samą intubacją i podłączeniem męża do respiratora, pomogli mu wykonać telefon do mnie. Za tę ostatnią rozmowę, za to pożegnanie, za te ostatnie "kocham cię". Będę Wam wdzięczna do końca życia - napisała w liście.
W przemowie nie zabrakło też podziękowań za wszelkie słowa wsparcia i kondolencje, które napływały z różnych źródeł. Żona Piotra Machalicy napisała też kilka słów na temat kariery aktorskiej męża.
Mąż w 2019 roku wystąpił przed publicznością w koncertach i spektaklach ponad 150 razy. Przez 39 lat jego pracy artystycznej było tych spotkań tysiące. Dziękuję Państwu za te spotkania, za Wasz udział w spektaklach i koncertach przez te wszystkie lata. Za podziękowania, które dostawał po tych wydarzeniach. Dzięki temu czuł się spełniony zawodowo i wiedział, że robi coś ważnego. Praca była jego pasją, a kontakt z publicznością motywował go do podejmowania nowych wyzwań - czytamy.
Treść całej przemowy znajdziecie w naszej galerii, a także na facebookowym profilu Piotra Machalicy.