Ilona Wrońska otrzymała nominację do "Biologicznej Bzdury Roku". To już trzecia - tuż za Magdą Gessler i Anną Lewandowską - osoba ze świata show-biznesu, która ma szansę na nieszczególnie chlubne wyróżnienie. Chodzi o wypowiedź, w której stwierdziła, że niektóre guzy można "leczyć" homeopatią.
Ilona Wrońska zasłynęła ostatnio wypowiedzią na temat leczenia chorób nowotworowych. Na swoim profilu na Instagramie aktorka postanowiła odpowiedzieć na pytania fanów. Wrońska stwierdziła, że zabiegi operacyjnie będzie traktować jak ostateczność, bowiem wie, że nie wszystkie guzy należy wycinać.
Uczę się na doświadczeniach innych, że nie wszystkie guzy trzeba wycinać, bo da się je obkurczać lub zwapniać np. homeopatią. Przy zagrożeniu życia można też uciskać odpowiednie punkty na ciele, które mogą uratować komuś życie, a jednym z nich jest punkt nad górną wargą pod nosem - odpisała wtedy Wrońska.
Jej wypowiedź dotarła do lekarza i specjalisty chorób onkologicznych Pawła Kabata, który stwierdził, że alternatywne metody i brak wiedzy w kwestii leczenia mogą skończyć się tragicznie. Poprosił też, by nie rozpowszechniała nieprawdziwych i szkodliwych informacji.
Za tę wypowiedź Ilona Wrońska otrzymała nominację do "Biologicznej Bzdury Roku" w 2020 roku. Plebiscyt polega na wyborze wypowiedzi niezgodnych ze współczesną wiedzą naukową tworzone przez celebrytów, gwiazdy - osoby powszechnie znane. Następnie internauci mają szansę głosować - autor zwycięskiej tezy otrzyma statuetkę Alternatywnej Zięby.
Zobacz też: Anna Lewandowska drugi raz nominowana do "Biologicznej Bzdury Roku"! Chodzi o gęsi smalec