Olga Frycz nie ma problemu z dzieleniem się z internautami kulisami swojego życia rodzinnego. Aktorka nie opowiada może o szczegółach swoich związków czy spraw prywatnych, jednak chętnie publikuje wspólne zdjęcia z córką czy byłym partnerem. Życie osobiste aktorki jest bardzo interesujące dla internautów. W 2018 roku zaręczyła się z Grzegorzem Sobieszkiem, trenerem tajskiego boksu. Miesiąc później na świecie pojawiła się ich córka Helena, jednak mimo to ich związek nie przetrwał próby czasu. Na szczęście rodzice poruszają swoich spraw publicznie i bez problemów dogadają się w sprawach opieki nad dzieckiem, o czym sama zainteresowana niejednokrotnie wspominała na Instagramie. Tym razem również zdecydowała się odpowiedzieć na kilkanaście pytań od fanów. Przy okazji pokazała nam, jak mieszka.
Olga Frycz spełnia się w roli mamy, co często pokazuje w swoich mediach społecznościowych. Nic więc dziwnego w tym, że wiele pytań dotyczyło właśnie macierzyństwa. Jedna z internautek pochwaliła aktorkę za to, że nie pokazuje twarzy swojej córki, jednak ta przyznała, że nie wie, czy podjęłaby jeszcze raz taką samą decyzję. Co więcej, dodała, że jej córka zawsze śpi razem z nią, a w ciąży jej dieta składała się głównie z kajzerek z żółtym serem oraz dietetycznej coli. Wiemy również, że Olga Frycz remontuje kuchnie.
Będę zmieniać kuchnię, bo mam szafki górne na 290 cm, a ja sama mam 162 cm, więc sama rozumiesz - odpisała jednej z fanek.
W tle do innych odpowiedzi oprócz kuchni mogliśmy zobaczyć jej salon, w którym stoi dziecięcy szałas, a także pokój córki, w którym dominują odcienie bieli i błękitu. Wnętrza, które pokazała, wydają się przytulne. Oceńcie zresztą sami, zaglądając do naszej galerii.