Śmierć Grzegorza Czepułkowskiego była ogromnym zaskoczeniem, nie tylko dla rodziny i przyjaciół, ale również dla fanów aktora. Rodzina o jego śmierci poinformowała za pomocą Facebooka, nie podając przyczyny. Spowodowało to powstanie wielu plotek, a jeden z portali podał, że śmierć Grzegorza była tragiczna, sugerując samobójstwo. Teraz te spekulacje postanowili zdementować jego współpracownicy.
Na Youtubie został opublikowany film, w którym wspominano twórczość Grzegorza Czepułkowskiego. W komentarzach pojawiło się wiele spekulacji na temat przyczyn jego śmierci. Dużo osób stwierdziło, że miał on popełnić samobójstwo. Współpracownicy Grzegorza postanowili doprecyzować i raz na zawsze zamknąć temat spekulacji.
Prosilibyśmy o opamiętanie się i uszanowanie pamięci po zmarłym Grzegorzu, i nierozsiewanie bzdur na temat przyczyn jego śmierci. Do tragedii doszło w czasie, gdy Grzegorz spacerował z dziećmi. O oficjalnej przyczynie zgonu poinformujemy w najbliższych dniach - napisano w komentarzu.
Główna przyczyna to prawdopodobnie zawał serca, ale ogłosimy oficjalną informację po poniedziałkowej sekcji zwłok - dodali bliscy Grzegorza.
Grzegorz Czepułkowski był znanym blogerem modowym. Prowadził bloga Mr Mature, swoje stylizacje prezentował również na Instagramie. Czepułkowski był także dziennikarzem portalu Realnews. Na różnego rodzaju wydarzeniach show-biznesowych przeprowadzał wywiady ze znanymi z mediów postaciami. Grywał również w filmach i serialach. Widzowie mieli okazję oglądać go w filmie "Lejdis", produkcji "Bad Boy" Patryka Vegi czy serialu "Przepis na życie". Gościnnie Grzegorz Czepułkowski występował też w serialach TVP, m.in. "Ojcu Mateuszu", "Barwach szczęścia" oraz "Klanie".
BO