Esmeralda Godlewska, jak już ostatnio pisaliśmy, postanowiła rozwinąć "własne zasoby świadomości". Kolejnym etapem tej duchowej przemiany okazało się wstawienie zdjęcia bez makijażu.
Pomimo tego, że Esmeralda Godlewska opisała zdjęcie jako "bez makijażu", trudno nie oprzeć się wrażeniu, że do naturalności jej jeszcze daleko.
Pierwsze moje zdjęcie bez makijażu... Kiedyś? W życiu bym się tak nie pokazała... Kiedyś wydawało mi się, że aby poczuć się piękną należy na siebie nałożyć tonę makijażu, ubrać seksowne rzeczy, najpiękniejsze buty i dodatki. To było zwykle zakładanie maski, przybieranie innej postaci po to, aby ukryć samą siebie. Dziś wiem, że piękno, które mamy pochodzi z naszego serca i duszy. Z tego co potrafimy ofiarować światu, nie chcąc nic w zamian. Prawdziwe piękno to dobro i chęć zmiany, w najlepszą wersje siebie.
Może rzeczywiście na twarzy Esmeraldy Godlewskiej wyjątkowo nie zobaczymy kilogramów tapety, sztucznych rzęs i wyzywających kolorowych cieni do powiek, to wątpliwości mogą budzić jej wystylizowane brwi. Obserwatorzy komentują zdjęcie Esmeraldy Godlewskiej i podejrzewają retusz. Rzeczywiście, trudno oprzeć się wrażeniu, że Esmeralda Godlewska postawiła na filtr wygładzający.
Bez makijażu, ale filtr jest. Sam retusz!
Ładnie i naturalnie można by było powiedzieć, gdyby nie było wypełniacza na ustach.
Inna sprawa jest taka, że mówisz o wielkich rzeczach, sama ich nie stosując. Trochę mi przykro, że muszę ci zarzucić hipokryzję.
Widzimy więc, że idea no-make up i naturalności jako takiej może być czasami nieco trudna do zrozumienia.
JP
Gwiazdy bez makijażu: