Jacek Kurski zdążył już pochwalić się zachwycającymi wynikami oglądalności sylwestra w TVP (w szczytowym momencie TVP 2 oglądało ponoć 8 milionów widzów). Choć publika w Zakopanem bawiła się świetnie, nie dane jej było posłuchać śpiewającej na żywo Natalii Oreiro. Urugwajka się nie popisała.
Aktorka, która popularność zyskała dzięki serialowi "Zbuntowany anioł", była największą gwiazdą tegorocznego sylwestra zorganizowanego przez Telewizję Publiczną. Na scenie pojawiła się aż trzy razy i wyglądała naprawdę zjawiskowo. Piękne i lekkie suknie świetnie się na niej prezentowały, jednak nie odciągnęły uwagi od słabego występu. Natalia zaśpiewała bowiem z playbacku.
Porażka! Powinien być zakaz śpiewania z playbacku. Jak się nie potrafi śpiewać, to się nie śpiewa, a nie szopkę odstawia - grzmi internautka.
Komentatorka słusznie zauważyła też, że to kolejna taka sytuacja na imprezie sylwestrowej TVP. Dwa lata temu gościem specjalnym był Luis Fonsi (za występ otrzymał ponoć pół miliona złotych), który podobnie jak Oreiro, jedynie poruszał ustami.
Tak żenującego playbacku nie było w TVP od lat. Luis Fonsi został zdetronizowany.
No cóż, ciężko się nie zgodzić. Jeśli nie mieliście okazji posłuchać, a właściwie zobaczyć występu Urugwajki, zróbcie to teraz i sami oceńcie.
CW