Jack Burns podbił serca Brytyjczyków po tym, jak wystąpił w popularnym serialu "Outlander". Nastolatek zagrał także w thrillerze "Plain Sight" oraz kilku innych produkcjach BBC. Początkujący aktor zmarł w wieku 14 lat. Na początku grudnia znaleziono jego ciało w domu w Greenock.
Największą pasją Jacka było jednak nie aktorstwo, a taniec. 14-latek uczył się w prestiżowej szkole baletowej i nie bez powodu miał ksywkę "następny Billy Elliot". Pracował również jako model dla światowych marek. Zmarł w niewyjaśnionych okolicznościach. Obecnie policja nie wskazuje jednak podejrzanych.
Rodzina gwiazdora jest pogrążona w żałobie. Śmierć 14-latka jest wielkim szokiem także dla jego przyjaciół.
Nigdy nie chciał nikogo skrzywdzić. Jestem całkowicie zrozpaczony, że straciłem kogoś, kto znaczył tyle dla mnie i dla wielu innych ludzi - napisał w mediach społecznościowych jeden z jego kolegów.
Pogrzeb Jacka Burnsa odbędzie się 12 grudnia w jego rodzinnej miejscowości.
MŁ
Wieczór pełen wrażeń. Kate i William zadali szyku. Spójrzcie na suknię księżnej
Nie żyje Chris Rea. Legendarny autor świątecznego przeboju miał 74 lata
Najgorszy sezon "Rolnik szuka żony"? Widzowie krytykują, oliwy do ognia dolał były uczestnik. "Oszuści i manipulatorzy"
Mama Maty pokazała, jak udekorowała dom na święta. Renifery, dziadki do orzechów i tona klimatycznych dodatków
Kwaśniewska cała w czerwieni. Stylistka bezlitośnie: Kanapa mogłaby pozazdrościć stylu
Kwaśniewska zdradziła, jak Badach zachowuje się w domu. "Okropne rzeczy"
Prokop zagadnął Włodarczyk o aferę dopingową Karasia. Gwałtowna reakcja: Absolutnie nie!
Ilona Kuśmierska zasłynęła jako Jadźka w komedii "Sami swoi". Mało kto wie, że otarła się o śmierć
Syn Rozenek wrócił z Francji na święta. Uwieczniła wzruszającą scenę na lotnisku