Marcelinę Zawadzką i Rafała Jonkisza dzieliło 8 lat, jednak ta różnica wieku nie stanowiła dla nich problemu. Choć byli nazywani najgorętszą parą polskiego, ich związek nie przetrwał próby czasu. Plotkowano, że pochłonęły ich zobowiązania zawodowe i oddalili się od siebie. Okazuje się, że prezenterka i model przyjaźnią się i nie czują do siebie żalu.
Niecały miesiąc temu Marcelina Zawadzka potwierdziła, że jej związek przeszedł do historii. W rozmowie z portalem Pomponik.pl Marcelina potwierdziła, że nie spotyka się już z Rafałem Jonkiszem.
Tak, to prawda. Ja nie mówię o swoim życiu prywatnym, bo czasem mnie to przerasta. Zaczyna się związek, człowiek z kimś się spotyka i myśli idealistycznie o danej relacji. Jednak nigdy nie wiemy, co nas spotka w życiu - powiedziała.
Nie zdradziła co prawda przyczyn ich rozstania, ale zapewniała, że mają dobre stosunki:
Stało się. Dużo osób nie wie, jaka była prawda. Staram się o tym nie mówić, aby nie stawiać kogoś w niefajnej sytuacji. Najlepiej powiedzieć, że związki kończą się przyjaźnią, a bywa różnie. Teraz z Rafałem lubimy się, ale nie jesteśmy razem - tłumaczyła.
Do rozstania odniósł się wreszcie Jonkisz. W rozmowie z "Party" potwierdził, że przyjaźni się z Marceliną i regularnie się z nią spotyka. Przyznał też, że zawsze może liczyć na jej wsparcie.
Wiem, że zawsze mogę liczyć na dobre słowo od Marceliny, tak samo jak ona może liczyć na moja pomoc. Zawsze będziemy się wspierać, bo nie chcemy, aby nasza znajomość się zakończyła, jest zbyt wartościowa.
AD