Ian Cognito to brytyjski weteran stand-upu i znany komik. Jak donosi BBC, podczas czwartkowego występu w barze The Atic w Bicester 60-latek poczuł się źle i upadł na scenę. Wszyscy myśleli, że jest to część show. Chwilę później mężczyzna nie żył.
Jak relacjonował organizator show, komik przed wejściem na scenę skarżył się na złe samopoczucie. Jednak zdecydował się wywiązać z umowy. Podczas standupu mężczyzna żartował nawet ze swoich problemów zdrowotnych. Powiedział nawet do publiczności, żeby "wyobraziła sobie, co się stanie, jeśli za chwilę umrze."
Zachowywał się normalnie, jego głos był donośny. Pomyślałem sobie nawet: "ma dziś dobry dzień – powiedział Andrew Bird w rozmowie z BBC.
Chwilę później Cognito osunął się na podłogę. Jednak publiczność zaczęła się śmiać i bić brawa. Wszyscy myśleli, że jest to część programu. Jednak kiedy komik przez dłuższą chwilę nie dawał oznak życia, Bird wybiegł na scenę. Okazało się, że 60-latek stracił przytomność. Na miejsce wezwano pogotowie, ale reanimacja nie przyniosła rezultatu.
AD