Ian Cognito to brytyjski weteran stand-upu i znany komik. Jak donosi BBC, podczas czwartkowego występu w barze The Atic w Bicester 60-latek poczuł się źle i upadł na scenę. Wszyscy myśleli, że jest to część show. Chwilę później mężczyzna nie żył.
Jak relacjonował organizator show, komik przed wejściem na scenę skarżył się na złe samopoczucie. Jednak zdecydował się wywiązać z umowy. Podczas standupu mężczyzna żartował nawet ze swoich problemów zdrowotnych. Powiedział nawet do publiczności, żeby "wyobraziła sobie, co się stanie, jeśli za chwilę umrze."
Zachowywał się normalnie, jego głos był donośny. Pomyślałem sobie nawet: "ma dziś dobry dzień – powiedział Andrew Bird w rozmowie z BBC.
Chwilę później Cognito osunął się na podłogę. Jednak publiczność zaczęła się śmiać i bić brawa. Wszyscy myśleli, że jest to część programu. Jednak kiedy komik przez dłuższą chwilę nie dawał oznak życia, Bird wybiegł na scenę. Okazało się, że 60-latek stracił przytomność. Na miejsce wezwano pogotowie, ale reanimacja nie przyniosła rezultatu.
AD
Thomas Anders ma specjalne wymagania. Organizatorzy sylwestra Polsatu osłupieli
Pela spędza Wigilię inaczej niż wszystkie gwiazdy. Zdobył się na poruszający gest
Iglesias i Kurnikowa powitali na świecie czwarte dziecko. Do sieci trafił uroczy kadr
Maciej Misztal nie żyje. "Dzisiejszy poranek zmiótł nas z nóg"
Damięcka z wyjątkowymi grafikami na Wigilię. Internauci poruszeni
Najgorszy sezon "Rolnik szuka żony"? Widzowie krytykują, oliwy do ognia dolał były uczestnik. "Oszuści i manipulatorzy"
Świąteczne szaleństwo Lewandowskich. Nie zabrakło Krupińskiej i Karpiela-Bułecki
Bogdan Rymanowski znika z "Gościa Wydarzeń". Oficjalnie potwierdził doniesienia
Gwiazda "Gliniarzy" już tak nie wygląda. Metamorfoza Eweliny Ruckgaber zaskakuje