Produkcja "Całe szczęście" będzie mieć swoją premierę w Dzień Kobiet. To nie przypadek, ponieważ film jest pełną uroku i pozytywnej energii historią o miłości, która rodzi się w nieprzewidzianych okolicznościach.
W spokojne i uporządkowane życie Roberta (Piotr Adamczyk), który jest muzykiem z orkiestry symfonicznej i samotnie wychowującym ojcem dziesięcioletniego Filipa (Maks Balcerowski), niespodziewanie wkracza wielka gwiazda fitnessu Marta (Roma Gąsiorowska). Pochodzą z zupełnie innych światów, gdyż ona jest miłośniczką sportu i zdrowego stylu życia, a on jest zaprzeczeniem sportsmena z siłowni. Jednak zgodnie z powiedzeniem "przeciwieństwa się przyciągają" pomiędzy tym dwojgiem pojawi się wielkie uczucie.
W rolach drugoplanowych zobaczymy m.in. Marietę Żukowską, Joannę Liszowską, Tomasza Sapryka, Jacek Borusińskiego, Izabelę Dąbrowską oraz Margaret, która specjalnie na potrzeby filmu zaśpiewała piosenkę o tym samym tytule.
Piotr Adamczyk w relacji z premiery filmu zdradził nam, że tak naprawdę główną gwiazdą nie jest on czy Roma Gąsiorowska, tylko grający jego syna Maks Balcerowski.
Nie zaskoczę państwa, że ten jest film o miłości. Ale z drugiej strony nie jest to moim zdaniem sztampowa komedia romantyczna. To jest film, który będzie śmieszył, bo jest komedią i będzie też wzruszał, bo dotyczy relacji z synem. Myślę, że główną rolę gra Maks Balcerowski, który gra mojego syna - mówił w rozmowie z Plotkiem Piotr Adamczyk.
Natomiast Joanna Liszowska w rozmowie z Plotkiem wyznała:
Każdy z nas chce być szczęśliwy i w tym filmie nie tylko odnajdzie bardzo ładną, romantyczną historię, ale również odnajdzie takie bardzo istotne pytania "Czy jestem szczęśliwy?", a jeśli nie, to co mogę zrobić, żeby tak się stało.
Zobaczcie naszą relację z premiery komedii romantycznej "Całe szczęście".
Wybieracie się do kin?
JP