"Fashionelka" była jedną z pierwszy szafiarek w Polsce. Dziewczyna zapowiadała się na gwiazdę Internetu. A jednak, coś poszło nie tak - już dawno temu w rankingach popularności przegoniły ją takie blogerki jak "Maffashion" czy "LittleMooonster96".
O Elizie Wydyrch, bo tak naprawdę nazywa się szafiarka, mało kto dziś pamięta. To może się jednak zmienić. Niestety, nie za sprawą sukcesów na polu zawodowym, a dzięki kontrowersyjnej relacji na Instagramie.
W piątek "Fashionelka" odwiedziła obóz koncentracyjny w Oświęcimiu. Uznała, że to dobre miejsce na wrzucenie kilku zdjęć z filmików na InstaStories.
Dojechaliśmy do Auschwitz, będzie tu na pewno dużo relacji. To przerażający temat i relacje na pewno będą bardzo przygnębiające, a zdjęcia... makabryczne. Wiem, że nie każdy chce być tak ciężkimi tematami atakowany, więc jeśli nie jesteście na to gotowi, odpuście moje dzisiejsze stories - poinformowała na wstępie.
Na dalszych zdjęciach widzimy między innymi puszki po Cyklonie B oraz buty i walizki należące do więźniów. Na szczęście blogerka wykazała się minimum powagi i nie wrzucała żadnych pozowanych zdjęć.
To jest doświadczenie, które każdy człowiek powinien przeżyć. Trzeba to zobaczyć to wszystko i usłyszeć prawdę o tym miejscu - skomentowała na koniec.
Sami nie wiemy, jak skomentować zachowanie "Fashionelki". W jej relacji nie doszukamy się żartów czy głupich min. Z drugiej strony, czy konto na Instagramie, które jest poświęcone tematyce modowej to odpowiednie miejsce na opowiadanie historii Auschwitz Birkenau?
MŁ
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>