Co jakiś czas wypływają coraz to nowsze tajemnice związane z rodziną królewską. Tym razem zagraniczne media donoszą o sytuacji, jaka miała miejsce tuż po narodzinach księcia Harry'ego. Książę Karol zranił księżną Dianę swoim nieudanym dowcipem.
Nie od dziś wiadomo, że kiedy Diana zaszła po raz drugi w ciążę, Karol liczył na to, że będzie to córeczka. Księżna, wiedząc, że urodzi syna, postanowiła ukryć ten fakt do samego końca.
W końcu w 1984 roku na świat przyszedł książę Harry. Wiadomość, że to chłopiec, nie do końca ucieszyła Karola.
Charles zawsze chciał dziewczynkę - zdradziła Diana w książce Andrew Mortona.
Sytuację pogorszył komentarz księcia, kiedy spojrzał po raz pierwszy na Harry'ego.
Boże, to chłopiec… I do tego ma czerwone włosy - powiedział rozczarowany.
Karol przekonywał później, że był to żart. Jednak Diana poczuła się dotknięta. Podobna sytuacja miała miejsce podczas chrztu Harry'ego.
Byliśmy bardzo rozczarowani - myśleliśmy, że to będzie dziewczynka - powiedział Karol do matki Diany.
Autor wspomnianej wyżej książki twierdzi, że to był moment, kiedy w Dianie coś pękło. Czyżby to był początek ich kryzysu?
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>
KS