Kinga Rusin od lat angażuje się w ochronę środowiska i walkę z myśliwymi. Ostatnio dziennikarka miała kolejny powód, aby nagłaśniać pomysły ministerstwa środowiska. Henryk Kowalczyk wpadł na pomysł wyasfaltowania drogi prowadzącej przez Puszczę Białowieską. I choć plan ten został wstrzymany, prezenterka pozwoliła sobie na odważny komentarz w programie "Dzień Dobry TVN".
Kinga Rusin pochwaliła się na Instagramie zwycięstwem z ministerstwem środowiska. Protesty i petycje opłaciły się, bo ostatecznie plan wyasfaltowania drogi został wstrzymany. Gwiazda podziękowała wszystkim zaangażowanym.
UDAŁO SIĘ !!! Wylewanie asfaltu w Puszczy Białowieskiej wstrzymane!!! DZIĘKUJĘ za Wasze głosy pod petycją, empatię i wsparcie! Znów opłacało się pokazać co myślimy o idiotycznych pomysłach Lasów Państwowych, które doprowadziłyby do ogromnych i nieodwracalnych strat przyrodniczych! - napisała.
Zwycięstwo nie powstrzymało jednak dziennikarki od uszczypliwych komentarzy pod adresem ministra środowiska. Wszystko za sprawą tego, że polityk popiera odstrzał zwierząt, a protesty ludzi tłumaczy "nadmierną wrażliwością". W sobotnim wydaniu "Dzień Dobry TVN" prezenterka zasugerowała, że Henryk Kowalczyk powinien... sam się odstrzelić.
Piotr Kraśko próbował załagodzić wypowiedź swojej koleżanki, jednak ta podkreśliła, że powiedziała dokładnie to, co miała na myśli.
Na Instagramie od razu pojawiły się setki komentarzy. Jedni gratulowali Rusin:
Pani Kingo, brawo za odwagę! Dobrze pani powiedziała!
Cóż, jaka władza tacy ministrowie. Oni nie mają pojęcia o tym, czym mają się zajmować. Ale nadejdzie dzień, w którym poniosą odpowiedzialność. Kiedyś będą musieli spojrzeć w oczy swoich wnuków. Nie będzie to łatwe. Wtedy prezes i kasa nie pomogą. Zostanie tylko WSTYD!
Inni jednak nie mogli uwierzyć, że takie mocne słowa padły z ust dziennikarki. Jedna z internautek wprost nazwała wypowiedź Rusin w "Dzień Dobry TVN" "skandaliczną".
Pani wypowiedź dzisiaj rano była skandaliczna.
Dziennikarka nie tylko podtrzymała swoje zdanie, ale jeszcze je zradykalizowała.
To jeszcze to zaostrzę! Na jego miejscu bym się ODSTRZELIŁA! Skoro taki właśnie los chce zgotować dzikim zwierzętom. I zrobiłabym to „małymi kroczkami” jak to sugerował w Mławie. Niech się odstrzeli „małymi kroczkami”!
Choć cel działania Kingi Rusin jest niewątpliwie godny pochwały, to forma chyba źle dobrana. Co o tym sądzicie? Czy Kinga Rusin tym razem nie przesadziła?
KS, WJ