Pani Maria Romanek to emerytowana polonistka z Bieszczad, a dokładnie z miejscowości Bezmiechowa Dolna. Prywatnie jest matką sześciorga dzieci. To dzięki pomocy jednej z córek udało jej się dojść do finału. Pani Maria zadzwoniła do niej, kiedy była przy pytaniu za 125 tysięcy złotych.
Okazuje się, że choć zwyciężczyni ma świetne relacje z dziećmi, to żadne z nich nie wiedziało, że mama wystartuje w programie. A co skłoniło panią Marię do udziału w "Milionerach"? Romanek wyznała, że poniekąd postać Huberta Urbańskiego. Uczestniczka mówiła, że bardzo lubi prowadzącego, choć nie miała okazji wcześniej rozmawiać z nim prywatnie, to mimo wszystko zyskał jej sympatię.
Nie tylko Urbański przekonał ją do udziału. Pani Maria przyznała, że oglądając zmagania innych uczestników wielokrotnie znała odpowiedzi na zadawane w programie pytania. Romanek wyznała też, że jest świadoma swojej wiedzy, więc zdecydowała się na "Milionerów".
Pani Maria jest niezwykle skromną i empatyczną osobą. Przyznała też od zawsze była szalona i otwarta, a społecznictwo zaszczepił w niej tata.
Nie wolno się zamykać na innych - powiedziała.
Nic dziwnego, że swoją wygraną zamierza się podzielić. Oczywiście nie zapomina o dzieciach, które zachwalała na antenie.
Są wspaniale, cudowne i wspierają mnie. Muszę im trochę prezentów zrobić - wyznała.
Pani Maria już w teleturnieju zdradziła, że część pieniędzy chce wykorzystać na odnowę nagrobków. W studiu potwierdziła swoje słowa. Zachęcała też widzów do wspierania różnych fundacji, bo jest wielu potrzebujących i tak samo jest też sporo osób, które mają możliwości finansowe, aby pomóc potrzebującym. Twierdzi, że "przyjemnie jest dawać".
Zajmuję się też odnawianiem nagrobków na cmentarzu w Lesku, nagrobków zabytkowych, pięknych, o które nikt nie dba. Przepraszam, wzruszyłam się. Jezu, jakie to jest głupie... - mówiła w "Milionerach".
Romanek nie zapomniała też o nagrodzeniu siebie samej. Część nagrody przeznaczy na podróż do Gruzji i Paryża, a także zainwestuje w swoje mieszkanie. Chciałaby także odwiedzić Wyspę Księcia Edwarda, Odessę oraz Kubę.
Wyremontuję kuchnię i nareszcie będę mieć zmywarkę - cieszyła się.
Pani Maria podziękowała wszystkim za miłe słowa, jakie otrzymała po programie. Zażartowała też, że nie może przyjąć nowych znajomych na Facebooku, bo używa go tylko do kontaktu z dziećmi, ale docenia, że polubiło ją tak wiele osób.
MT
Smaszcz miażdży ślub Kurzajewskiego i Cichopek. "Największy obciach w życiu"
Kaczorowska i Rogacewicz na spektaklu Terrazzino. Niebywałe, jak się zachowali
Jaruś z "Chłopaków do wzięcia" wyjawił, ile co miesiąc wpływa na jego konto. "To jest za mało"
80-letni Tomaszewski o początku związku ze znacznie młodszą żoną. "Była lekko zszokowana"
Paulina Smaszcz odcięła się od Marianny Schreiber. "To już zaszło za daleko"
Maciej ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" przemówił po finale. Mocny wpis zniknął po kilku minutach
Tak mieszkają Krupińska i Karpiel-Bułecka. Nowoczesność w góralskim wydaniu
Anita i Adrian ze "Ślubu od pierwszego wejrzenia" wzięli ślub kościelny. Był jak z bajki
Natasza Urbańska świętuje 17. urodziny córki. Zamieściła poruszające życzenia