Przed spotkaniem z Grubsonem Kuba Wojewódzki powiedział wprost:
Na takie spotkania czeka się latami.
Grubson, jeżeli ktoś nie wie, to raper artysta hip-hopowy znany z zaangażowanych tekstów.
To nie jest moje środowisko pokoleniowo, ale strasznie jesteś dla mnie ciekawy bo jesteś piekielnie jasną postacią. Jesteś na szczycie? - zapytał go Wojewódzki.
Nie wiem. Jestem po prostu i staram się być. Na szczycie umiejętności może jeszcze nie.
Potem, nie wiedzieć czemu, Wojewódzki zapytał swojego gościa o stosunek do Zenka Martyniuka. Ten był, oględnie mówiąc, niezbyt entuzjastyczny. Grubson przyznał jednak, że miał okazję zagrać kiedyś przed Martyniukiem.
Byłem suportem przed Zenkiem na Juwenaliach.
Wojewódzki był pod wrażeniem.
To tak jak zagrać przed Queen!
Mnóstwo osób, próby, latanie po scenie, 3 zespoły, a potem Zenek Martyniuk. Oczywiście nic nie mam do pana Zenka Martyniuka, bo jest szczerą osobą tylko jak chłop stoi z tyłu na koncercie z keyboardem nie podłączonym nigdzie... - Grubson najwyraźniej nie jest fanem grania z playbacku.
Grubson ma natrętny zwyczaj rozpoczynania wypowiedzi od zwrotu "wiesz, co" i w dodatku nieco sepleni. Kuba Wojewódzki mu to wytknął. Muzyk przyznał wtedy, że w przeszłości miał problem ze szczęką.
Miałem 3 razy szczękę wymienianą. Bo miałem problemy z zębami od dziecka. Na samej górze miałem sztuczną protezę. Kiedyś była taka sytuacja, że grałem koncert i prawie mi wypadła. I 5 kłów mi wystawało, oczywiście nikt nie zauważył - opowiadał.
Wojewódzkiego jakby lekko zamurowało.
Trochę jesteś dziwny, ale tak ciekawie. Opowiadasz historie, które w ogóle nie mają sensu - odpowiedział. - Na scenie jesteś niesamowity, ale jak ci się pozwoli mówić...
Cóż, historia z zębami była nieco ni w pięć ni w dziesięć i trudno się dziwić Wojewódzkiemu, że miał kłopot ze swoim gościem.
JZ