Ostatni odcinek programu "Azja Express" dostarczył widzom sporo emocji.Tradycyjnie już z falą nieprzychylnych komentarzy widzów spotkała się postawa Renaty Kaczoruk. W decydującym o ostatecznej kolejności na mecie zadaniu, jedna osoba z pary miała pełnić rolę "blokera", którego celem było spowolnienie "ścigacza". Modelka próbowała przeszkadzać Leszkowi Stankowi. Jedną z jej metod było żądanie przerw na toaletę, gdy tancerzowi udało się znaleźć transport. Gdy w końcu po długim czasie wsiadła do samochodu, urządziła na przyczepie awanturę i domagała się, by kierowca się zatrzymał. Skończyło się postojem na stacji benzynowej, z której para złapała autobus (Kaczoruk nie spieszyła się również z wsiadaniem do niego).
Problem w tym, że przed rozpoczęciem zadania, uczestnikom przekazano informację o tym, że "bloker" nie może odmówić "ścigaczowi" wsiadania do pojazdu, który ten zatrzymał. Kaczoruk złamała zatem regulamin - to nie umknęło widzom, którzy swoje niezadowolenie wyrażali na Facebooku programu.
Dlaczego "Żenulka" nie została pociągnięta do odpowiedzialności za złamanie zasad?
Zacznijmy od tego, że ona powinna wylecieć, już drugi raz złamała zasady i nie poniosła żadnych konsekwencji. Zaczyna mi się to nie podobać. Jak tak dalej pójdzie. to przestanę oglądać.
Złamała zasady i powinna odpaść.
Przemek i Darek odpadli za złamanie zasad, to czemu ona nadal jest w tym programie? - pisali internauci.
Komentujący odnieśli się do sytuacji z drugiego odcinka. Uczestnicy dostali wiadomość, że musza się zatrzymać, wykonać zadanie i kontynuować podróż w innym pojeździe. Przemysław Saleta i Dariusz Kuźniak wsiedli do tego samego samochodu i, mimo że nie dotarli na metę ostatni, musieli pożegnać się z programem.
Jeden z internautów wspomniał, że Kaczoruk regulamin złamała nie pierwszy raz. Chodzi o sytuację z wcześniejszego odcinka, w którym uczestnicy mieli za zadanie zdobyć konkretne przyprawy i donieść je na metę etapu. Modelka i jej partnerka poprzestały na pierwszej części zadania, a tym, dlaczego zameldowały się prowadzącej bez przypraw, nikt szczególnie się nie zainteresował.
Renata i Weronika nie zrozumiały zadania, nie złamały zasad świadomie i celowo. To była walka o amulet, nie o pozostanie w programie. Gdyby dziewczyny dotarły na metę pierwsze, spotkałyby je konsekwencje - zostałyby wykluczone ze starcia o nagrodę - wyjaśnia w rozmowie z Plotek.pl osoba pracująca w stacji.
Sytuacji z ostatniego odcinka TVN nie chciał komentować.
EK
.