Hanna Lis komentuje ostatni odcinek"Azja Express". Fani: Nie lubicie Lenia? Dziennikarka odpowiada i... broni Kaczoruk!

Hanna Lis i Łukasz Jemioł za wygranie jednego z zadań musieli wybrać nowe składy drużyn w "Azja Express". Ich decyzję skomentowali fani. Dziennikarka odpowiedziała.

"Azja Express". Hanna Lis i Łukasz Jemioł powoli wyrastają na jednych z faworytów do zwycięstwa w programie "Azja Express". Ostatnio za wygrane zadanie dostali nagrodę, która nie należała jednak do zbyt przyjemnych. Musieli wymieszać uczestników i stworzyć nowe pary. Największe problemy pojawiły się przy Renacie Kaczoruk. Wspólnie zadecydowali, że najlepszym dla niej partnerem będzie Leszek Stanek.Tak też było. Stanek wykazał się anielską cierpliwością, będąc w parze z Kaczoruk, która utrudniała mu wykonanie zadania. Skutecznie, tancerz dotarł do mety jako ostatni i wraz z Izą Miko zaczął już nawet żegnać się z pozostałymi uczestnikami. Ostatecznie wszystko dobrze się skończyło. Uratowała ich "czarna koperta", w której znalazła się informacja, że tego dnia nikt nie odpada z programu.

Lis na swoim Instagramie opublikowała post, w którym odniosła się do zdarzeń, jakie zaszły w ostatnim odcinku programu:

Na dachu hotelu w Vientiene czekamy na pozostałe pary i modlimy się, aby to nie Lenio dotarł ostatni. Na szczęście wszystko skończyło się dobrze i był veeeery happy birthday.
 

Pod zdjęciem rozwinęła się dyskusja, dotycząca decyzji Hanny Lis i Łukasza Jemioła:

Podziwiam was za mądre decyzje i podjęcie najlepszego z możliwych wyborów... Renata nie mogłaby być w parze z żadnym z pozostałych Panów... Lenio, święty człowiek.
Szkoda Lenia i jego straconych nerwów. Liczyłam, że Żenulka odpadnie za złamanie zasad. Musicie wygrać, a Lenio na 2 miejscu.
Pani Haniu, a ja się zastanawiałam, czy Lenia lubicie najmniej, że przydzieliliście mu taką osobę? Proszę tylko nie mówić, że tylko Leniu mógł swoim spokojem z nią wytrzymać.

Dziennikarka postanowiła odpowiedzieć:

Uwielbiamy Lenia, a zarazem proszę nie osądzać tak surowo Renaty. Ludziom serio w takich warunkach wysiadają nerwy. Całus.

Jeżeli ktoś nie oglądał, przypominamy. W ostatnim odcinku uczestnikom w nowych parach zostały przydzielone role. Jedna osoba miała jak najszybciej doprowadzić drużynę do mety (ścigacz), druga (bloker), robić wszystko, by to opóźnić. Z odcinka miał odpaść ostatni na mecie ścigacz i partner, z którym startował od początku (niezależnie od tego, który dotarł na metę w nowej parze). Renata Kaczoruk bardzo wczuła się w rolę blokera i utrudniała Stankowi dotarcie do mety, jak tylko się to dało. Na miejsce dotarł on jako ostatni ścigacz.

AW

Zobacz wideo