Oscary 2017. Scarlett Johansson jest już weteranką czerwonych dywanów i w trakcie wielkich wyjść rzadko kiedy daje się wyprowadzić z równowagi dziennikarzom, którzy potrafią zadawać męczące pytania. Tym jednak razem, gdy Ryan Seacrest zapytał ją o... buty, gwiazda nie wahała się go za to zrugać. Jak dokładnie wyglądała ta sytuacja?
Otóż, padło pytanie o to, czy Johansson ćwiczyła swoje wyjście na scenę w niebotycznie wysokich szpilkach, w których wystąpiła tego wieczoru. Gwiazda uznała je za - i to delikatnie mówiąc - niezbyt istotne.
Czy chodziłaś w tych butach w trakcie prób?
Co za idiotyczne pytanie! - zareagowała gwiazda.
Seacrest starał się wyjść z tej sytuacji z twarzą, tłumacząc się, że w "Times" czytał o rożnych wpadkach związanych z butami w trakcie gal i prób do nich. Jego argument niezbyt przekonał aktorkę, ale ostatecznie postanowiła ona odpowiedzieć na pytanie.
Więc, nie. Nie nosiłam. Nie mogę sobie nawet tego wyobrazić, by chodzić w tych butach dwa dni z rzędu.
Ta rozmowa jest doskonałym uzasadnieniem powstania ruchu #PytajJąOWięcej, który powstał w 2014 roku i walczy z seksizmem w Hollywood. Ma on na celu inspirowanie ludzi do tego, by skupiać się nie na strojach, a osiągnięciach kobiet. Wspierają go takie gwiazdy jak Reese Witherspoon czy Shonda Rhimes.
Trudno się nie zgodzić ze Scarlett, że jest wiele ciekawszych tematów, o które można by spytać w trakcie rozdania Oscarów.
AW
