Rumuńska Paris Hilton adoptowała dziecko. Ale szybko się rozmyśliła. Dzień później oddała je, bo... płakało.
Monika Columbeanu, 26-letnia modelka nazywana jest rumuńską Paris Hilton. Powód? Bogactwo i skłonność do imprezowania. Oprócz tego Columbeanu angażuje się jednak w działalność charytatywną i wspiera akcję promującą adopcję dzieci. W końcu sama postanowiła dać przykład i adoptowała 3-letniego Alexa. Akcji patronował Stefan Cristofor, bukaresztański biznesmen, oraz jego córka, Mihaela. Prowadzą organizację charytatywną i to oni zorganizowali spotkanie Moniki z Alexem.
Zrobię wszystko, żeby niczego mu nie zabrakło, mam tu przede wszystkim na myśli miłość macierzyńską - deklarowała wtedy Columbeanu.Screen z Youtube.com
Po rozpoczęciu procedury adopcyjnej, Columbeanu najpierw wzięła chłopca "na próbę". W ten sposób Alex trafił do luksusowej rezydencji celebrytki oraz jej chłopaka w Izvorani. Został tam zaledwie jedną noc, ponieważ w międzyczasie Columbeanu... rozmyśliła się. Oszołomiony zmianą otoczenia chłopczyk przez całą noc płakał, co sprawiło, że celebrytce odechciało się macierzyństwa.
Monica chciała spędzić z chłopcem weekend. Jednak dziecko nie chciało się zaaklimatyzować. Wieczorem, kiedy położyła go do łóżka, nie mógł spać i przez cały czas płakał. Następnego dnia oddała go z powrotem do sierocińca - powiedziała Mihaela.
Ze słów Mihaeli wynika, że decyzja rumuńskiej celebrytki jest nieodwołalna.
Adopcja została w tym momencie wstrzymana, ponieważ ona go już po prostu nie chciała.
Monika Columbeanu zyskała sławę, kiedy jako 18-latka wyszła za 56-letniego Irinela Columbeanu, rumuńskiego multimilionera. Małżeństwo szybko się rozpadło, a Monika stała się jedną z najbardziej gorących i bogatych partii do wzięcia.
Jej obecny chłopak podarował jej samochód warty 450 tysięcy złotych, twierdzą rumuńskie media, a ona sama, przez upodobanie do imprezowania, jest porównywana do Paris Hilton - czytamy dalej w Dailymail.co.uk.
O sprawie piszą też zachodnie media podkreślając, że chęć adopcji u Columbeanu trwała raptem niecałą dobę.
Jeden z artykułów o celebrytce udostępniła na swoim Facebooku Karolina Korwin Piotrowska, pod linkiem od razu pojawiły się ostre komentarze:
Dobrze zrobiła, że oddała. Trauma dziecka byłaby większa, gdyby zostało - celnie skomentował to jeden z internautów na profilu KKP.
Widać ta celebrytka nie ma pojęcia o tym, co robi, jakie jest prawdziwe życie i nie rozumie pojęć: "matka", "matczyna miłość, których używała podczas swojej akcji agitowania do adopcji sierot. Zero pojęcia o rzeczywistości.Screen z Facebook.com/Karolina Korwin Piotrowska Screen z Facebook.com/Monica Columbeanu
alex