Maja Frykowska w 2002 roku była jedną z uczestniczek programu "Big Brother". To właśnie wtedy wywołała ogólnopolski skandal. Plotkowano, że na wizji miało dojść do zbliżenia z kolegą z programu Łukaszem "Kenem" Wiewiórskim. Mimo że celebrytka potem zaprzeczyła, to afera do niej przylgnęła. - Żeby było śmieszniej, to nagle się okazuje, dzięki Bogu, że to się stało wtedy, bo dzisiaj zobacz, co się dzieje w telewizji, w ogóle nie byłabym zauważona. Nikt by nie wiedział, kto to jest Frykowska. Oczywiście wiele rzeczy było naciąganych. Śmieję się, mam ogromny dystans do tego w tej chwili - wyznała w rozmowie z Plotkiem. "Frytka", jak nazywano ją w programie, w nowym wywiadzie nawiązała do macierzyństwa i zdobyła się na wyznanie na temat córki, której nie pokazuje w mediach.
Maja Frykowska kilka lat po udziale w "Big Brotherze" zerwała z wizerunkiem skandalistki. Wycofała się z show-biznesu i nie udzielała wywiadów. Jeśli już się zdecydowała, to opowiadała głównie o duchowej przemianie i nawróceniu. To właśnie w kościele miała poznać swojego ukochanego, biznesmena Michała Brzezińskiego. "Mój mąż jest cudownym, wspaniałym człowiekiem. To mężczyzna mojego życia. My jesteśmy Bożą Jednością" - mówiła w jednej z rozmów z Plejadą.
W 2015 roku na świat przyszła córka pary. Maja Frykowska chroni jej wizerunek i bardzo rzadko publicznie o niej wspomina. Udzieliła wywiadu portalowi Świat Gwiazd i opowiedziała o nastolatce. Sama była wychowywana przez babcię, bo kiedy przyszła na świat, jej mama miała zaledwie 19 lat, a tata był 17-latkiem. Córka Mai Frykowskiej niedługo kończy dziesięć lat i jak wyznała celebrytka, jest dojrzała, jak na swój wiek i ma racjonalne podejście do życia.
Jest bardzo świadomą dziewczynką. Myślę, że my jako społeczeństwo mamy teraz dużą świadomość samorozwoju
- wyznała. W wywiadzie z 2023 roku z portalem cozatydzien.tvn.pl Maja Frykowska została zapytana o to, co by powiedziała, gdyby jej córka w przyszłości chciała wziąć udział w programie typu "Big Brother". Co na to celebrytka? "Moja córka jest dużo bardziej świadoma, niż ja byłam 20 lat temu, dlatego nie sądzę, aby była zainteresowana tego typu doświadczeniem." stwierdziła.
Celebrytka niedawno skończyła 46 lat. Kilka lat temu rozpoczęła studia. Była już wtedy mamą. Dwa lata temu pochwaliła się dyplomem. Uczestniczka "Big Brothera" ukończyła łódzką filmówkę. Z radością ogłosiła, że jest już dyplomowanym producentem filmowym i może zacząć pracę w branży filmowej, tak jak jej ojciec i dziadek. "Wczoraj, 04.07.2022 roku w Szkole Filmowej w Łodzi, obroniłam się. Tym samym stałam się dyplomowanym producentem filmowym. Warto sięgać po swoje marzenia. Trzeba też znaleźć się w odpowiednim miejscu, o odpowiednim czasie. Ja znalazłam swoje miejsce. Wreszcie! Ekscytuje mnie to na maksa! To jest ten czas! Bycie na tych studiach, właśnie w tej szkole to dla mnie wielki zaszczyt, ale też podróż sentymentalna, bo przecież mój dziadek Wojtek Frykowski i ojciec Bartłomiej Frykowski studiowali również na tej uczelni" - napisała na Instagramie i udostępniła zdjęcie z tego wyjątkowego dnia.