Więcej o królowej Elżbiecie II przeczytacie na Gazeta.pl.
Królowa Elżbieta II i książę Filip byli małżeństwem 73 lata. Ona zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia, on nie poskromił natury playboya. Remedium okazała się separacja. Mieszkali w innych posiadłościach i zdarzało im się nie widzieć parę tygodni. Elżbieta nie wyobrażała sobie rozstania, bo to doprowadziłoby do poczucia, że nie sprawdziła się jako monarchini. Skandali unikała jak ognia. Jej siostra, syn czy brat ojca - zdecydowanie nie.
Zakochany do granic nieprzyzwoitości książę Karol
Syn królowej Elżbiety II książę Karol poznał Camilla Parker Bowles w 1970 roku podczas meczu polo. Kobieta urzekła monarchę ironicznym poczuciem humoru. Ten za namową matki poszedł jednak do wojska. Kiedy wrócił do domu, odnowił znajomość sprzed lat, jednak jego wybranką już wtedy została Diana Spencer. Po ślubie z Lady Di spotykał Camillę przy okazji imprez. Już wtedy można było przeczuwać, że dołoży to cegiełkę do rozpadu królewskiego małżeństwa. W 1993 roku magazyn "People" ujawnił "taśmy prawdy". Ich treść odkryła pokazała relację między Parker Bowles a synem królowej. Erotyczne wymiany zdań z tamponem w roli głównej szokowały:
O Boże, zamieszkam w twoich spodniach. Będzie łatwiej! - stwierdził książę.
W co się zamienisz, w parę majtek? - spytała Camilla.
Albo tampon - dodał Karol.
Zdarzenia doprowadziły do nienawiści Camilli, szczególnie w kontrze do "królowej ludzkich serc" Diany. Po latach ukochana Karola wyznała, że ze strachu nie wychodziła z domu.
Buntownicza siostra królowej Elżbiety II
Królowa Elżbieta jeszcze przed romansem syna obserwowała, jak bliska jej osoba podąża za tym co czuje, bez względu na konsekwencje. Jej siostra, Małgorzata, nazywana czarną owca rodziny królewskiej, jako młoda dziewczyna nastolatka paliła papierosy, wdawała się w romanse ze znacznie starszymi i znacznie młodszymi mężczyznami, a dzień najchętniej zaczynała od czytania gazety i drinka na bazie wódki.
Słynęła nie tylko z buntowniczego charakteru. Na życiu księżniczki duże piętno odcisnęła relacja z adiutantem jej ojca, Peterem Townsendem. Mężczyzna był 16 lat starszy i żonaty, a rodzina królewska robiła wszystko żeby rozdzielić parę. Księżniczka mogła wyjść za swojego wybranka, ale tylko zrzekając się wszystkich przywilejów. Nie zdecydowała się na ten krok. Mimo to obiecali sobie, że nie zwiążą się z nikim innym. Kiedy okazało się, że Townsend złamał obietnicę, Małgorzata próbowała uśmierzyć ból bawiąc się na imprezach, wchodząc w relację z innymi mężczyznami i pijąc coraz więcej alkoholu. Nigdy już nie zakochała się tak mocno.
Zobacz też: Królowa Elżbieta II skończyła 96 lat. Pałac opublikował jej zdjęcie. "Zrobione w zeszłym miesiącu"
Brat ojca królowej Elżbiety zrezygnował z korony na rzecz miłości
Elżbieta rodzinne wybryki obserwowała już jako nastolatka. Brat ojca, Edward VIII, całe swoje życie buntował się przeciwko sztywnym zasadom monarchii i obowiązkom przyszłego następcy tronu. Studia przerwał po trzech latach bez żadnego tytułu naukowego, bo stwierdził, że książki nie są dla niego. Z chęcią organizował z kolei huczne przyjęcia, na których poznawał swoje kolejne kochanki. W styczniu 1936 roku przyjął koronę, by niespełna rok później, 11 grudnia, przekazać ją młodszemu bratu. Za zamieszaniem stała Wallis Simpson. Rozwódka, która kiedy poznała przyszłego byłego króla, miała już drugiego męża. Na koncie dziesiątki kochanków i opinię, która i dziś na dworze by nie przeszła.
W końcu Edward VIII i Wallis Simpson zawarli związek małżeński. Podróżowali, ale czując społeczną dezaprobatę dla swojego związku, nigdy nie osiedlili się w Anglii. Edward nie cieszył się dobrą opinią do końca życia, bo nie przestrzegał narzuconych odgórnie reguł. Jego przeciwieństwem wydaje się Elżbieta, która, choć kochana i ceniona, zupełnie rezygnująca ze swoich pragnień.
