Agata Młynarska nakłamała księdzu! Co prawda ksiądz był przebierańcem, ale też się liczy. Kamil Nosel z Radia ZET wkręca celebrytów na antenie. Miesiąc temu padło na Młynarską. Nosel zadzwonił do niej i przedstawił się jako kościelny Stanisław.
Kamil Nosel: Ostatnio ksiądz robił remanent w kartotece i zobaczył, że u pani brakuje czterech kolęd.
Agata Młynarska: A skąd Pan dzwoni? Z Zalesia?
K.N.: Z kościoła, tak proszę pani.
A.M.: Ale mnie nie ma w Polsce, ten dom jest wynajęty, ja nie mieszkam w Zalesiu.
K.N.: Ja rozumiem, ale pod ten dom podlegają proszę pani kolędy. Brakuje proszę pani, z tych ksiąg parafialnych cztery. Musi pani teraz nadrobić te cztery kolędy. Jak możemy się umówić proszę pani?
A.M.: Nie możemy się umówić, bo mnie nie ma!
K.N.: Bo możemy się proszę pani gdzieś na mieście też umówić, ksiądz zrobi, proszę pani no, wyjątek. Specjalnie dla Pani.
A.M.: No ja rozumiem, ale ja nie jestem w stanie się umówić na kolędę tam.
K.N.: Możemy się umówić na jutro!
A.M.: Ale tym bardziej! Bo mnie nie ma w Polsce. (...) Nie ma mnie w Polsce od grudnia do połowy marca. I nie sądzę, żebyśmy mogli się umówić na kolędę w domu, w którym nie mieszkam.
Agata Młynarska nie dość, że próbowała spławić księdza, to jeszcze mu skłamała! Program nagrywany był pod koniec listopada i wtedy Młynarska była w Polsce. W grudniu też była! Mamy dowody!
I rozgrzeszenia nie będzie! Mikołaja też nie:)
(23 listopada na imprezie "Róże Gali 2011")
(3 grudnia, "15 lat Fundacji Polsat")
Cała rozmowa na radiozet.pl .
Rudy