"Rolnik szuka żony" cieszy się niegasnącą popularnością wśród widzów, którzy chętnie śledzą poszukiwania drugich połówek. TVP emituje właśnie 12. sezon programu, który niezmiennie od początku prowadzi Marta Manowska. Co wydarzyło się w dziewiątym odcinku? Gospodyni programu przybyła na gospodarstwa, by poznać decyzje rolników.
Arkadiusz zrobił pożegnalnego grilla i stanął przed trudnym wyborem. Musiał wybrać pomiędzy trzema kandydatkami. Zapytał najbliższych, kto najbardziej przypadł im do gustu. Każdy miał inny typ. Kandydatki sądziły, że najbliżej mu do Julii, która też poczuła się dosyć pewnie. Uznała, że byłaby zaskoczona, gdyby jej nie wybrał. I tak się faktycznie stało. Arkadiusz zdecydował, że to z Julią chce nawiązać relację.
Karolina i Gabriel wyjaśnili sobie kwestię ślubu kościelnego. Rolnik nie był zadowolony z zachowania Karoliny po wyjeździe kamer. - Pokazała, że jest troszeczkę inną osobą, za jaką ją uważałem. (...) Nie jestem w stu procentach pewien, czy poniesie odpowiedzialność za stworzenie związku, bo to z dwóch stron musi być ta odpowiedzialność - stwierdził. Weronika uznała, że Gabrielowi bliżej do Karoliny. - Wyszły jakieś niesnaski, które gdzieś w Karolinie mi nie odpowiadają - narzekał rolnik w rozmowie z Martą Manowską. - Boję się, że to w przyszłości mogłoby się źle skończyć - dodał. Ostatecznie Gabriel podziękował Karolinie i zdecydował, że chce dalej poznawać Weronikę. - Dziwnie się z tym, czuję, że to wszystko jest wahające się - uznała po wyborze kandydatka.
Barbara musiała wybrać pomiędzy Michałem a Mateuszem. - Mam jakieś obawy przed werdyktem, bo mam świadomość tego, że komuś zrobi się przykro - mówiła rolniczka. Obaj kandydaci byli gotowi do budowania relacji z rolniczką. - Niełatwa sytuacja, nawet skomplikowana bym powiedziała - oceniła gospodyni programu. Barbara postanowiła dać szansę Mateuszowi.
Krzysztof chciałby, aby Agnieszka została dłużej na jego gospodarstwie. Kandydatka zostawiła kilka ubrań. - Jak coś zostawi, to wróci - stwierdził rolnik. - Dzięki niej zacząłem doceniać to prawdziwe życie. Teraz mam na wszystko czas - dodał. Wizyta prowadzącej pokazała, że relacja tej dwójki idzie w dobrą stronę. - Widzę, jak na siebie patrzycie - z czułością, ale i pewnie - oceniła Marta Manowska. Uczestniczka podkreśliła, że w jej życiu "nie ma pochopnych decyzji". - Jest dobrze, bo oboje tego chcemy. (...) To będzie sprawdzian dla nas. Jak będziemy tęsknić - zauważył Krzysztof, a po chwili uronił łzy. - Ja od początku wiedziałem, że to ona - podsumował.
Roland i Karolina spędzili razem czas, ale kolejnego dnia rolnik musiał pożegnać kandydatkę, która wracała do domu. - Chciałam wyjechać... Nie odczuwałam tak bardzo zainteresowania moją osobą z jego strony. Myliłam się - przyznała Karolina. - Teraz będziemy intensywnie się poznawać. Będziemy intensywnie rozmawiać - obiecał Roland. - Niech się dzieje, co się ma dziać - skwitowała kandydatka. - Nie mogę sobie pozwolić na to, by Karolinka odeszła - mówił rolnik w rozmowie z Manowską.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
Tak wygląda dom Kwaśniewskiej i Badacha. Muzyk dba o porządek
Finał "Tańca z gwiazdami". Która para wygrała Kryształową Kulę?
Uczestnik "The Voice of Poland" przemówił dzień po odcinku. Ujawnił prawdę o Margaret i pozostałych trenerach
Tak Kaczorowska i Rogacewicz zachowywali się podczas finału "Tańca z gwiazdami". Oj, nieładnie
Isla Fisher stara się o polskie obywatelstwo dla swoich dzieci. "Marzy się o takim paszporcie"
Ogromne emocje po nowym odcinku "Bez kompleksów". Widzowie nie przebierali w słowach
Brat Kuby Badacha jest cenionym artystą. Zaskakujące, czym się zajmuje
W "The Voice of Poland" emocje rosną. Znamy półfinalistów
Kołakowska wyznała, że była ofiarą przemocy w związku. Karolak już zareagował