W nocy 17 lipca media obiegła niezwykle przykra wiadomość o śmierci Joanny Kołaczkowskiej. Artystka kabaretowa zmagała się z chorobą nowotworową. "Zostawiła po sobie ogromną wyrwę, której niczym nie da się zapełnić. W nas – ludziach, którzy byli z nią blisko, którzy dzielili z nią scenę i życie. I w świecie sztuki, który był jej przestrzenią, jej domem, jej oddechem, a ona była jego najpiękniejszym uosobieniem" - pisali członkowie grupy Hrabi. Mimo upływu czasu przyjaciele branży nie zapomnieli o Joannie Kołaczkowskiej.
Telewizja Polsat zorganizowała Magiczne Zakończenie Wakacji. Pierwszą częścią wydarzenia była Świętokrzyska Gala Kabaretowa. W rolach prowadzących widzowie zobaczyli członków Kabaretu Skeczów Męczących oraz Agnieszkę Kaczorowską. Na scenie w kieleckim amfiteatrze Kadzielnia zaprezentowali się m.in. Kabaret Moralnego Niepokoju i Kabaret Nowaki. Chociaż publika była rozbawiona skeczami, to w pewnym momencie nadszedł czas na chwilę zadumy. Gospodarze zwrócili się do publiki. - Chcielibyśmy poprosić państwa o symboliczne światełko do nieba. Od Kadzielni dla Joanny Kołaczkowskiej - powiedzieli. Widzowie natychmiast zareagowali, a na ekranach pokazano zdjęcia zmarłej artystki kabaretowej. W tle można było usłyszeć słynny "Song porzuconej". Na końcu prowadzący mieli jeszcze jedną prośbę do publiki. - Prosimy państwa jeszcze o to, co Asia kochała najbardziej, o wielkie owacje - powiedzieli, co spotkało się z głośnymi brawami.
Po gali w mediach społecznościowych pojawiło się mnóstwo komentarzy. Internauci nie kryli poruszenia hołdem dla Joanny Kołaczkowskiej. "Wspaniały gest. Czekałam na ten moment i ryczałam przed telewizorem jak głupia", "Piękny gest", "Widziałam i aż mi łezka poleciała", "Hołd dla Asi. Brawo!", "Kielce jak zawsze z klasą", "Mam ciarki, jak jeden człowiek może miłością łączyć ludzi. Przez śmiech i ludzką czułość" - pisali poruszeni widzowie.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!