Alexandra Natalie Boykow to jedna z uczestniczek "Chłopaków do wzięcia". W programie wystąpiła razem z bratem bliźniakiem. Transpłciowa bohaterka show od dłuższego czasu szuka swojej drogi zawodowej. Aktywnie działa w mediach społecznościowych, gdzie publikuje przemyślenia. Ostatnio stwierdziła, że chciałaby kandydować na prezydentkę Polski.
Alexandra Boykow z programu "Chłopaki do wzięcia" podzieliła się z internautami swoim planem. Bohaterka, jak podzieliła się z fanami, chce kandydować na prezydentkę Polski w 2030 roku. Wszystko zaczęło się od historii innej transpłciowej kobiety. "Przeczytałam news w internecie, że kobieta transpłciowa ogłosiła gotowość do kandydowania na urząd prezydentki RP w wyborach prezydenckich 2030 roku. Ja, z kolei 2 czerwca opublikowałam post w mediach społecznościowych, cytuję fragmenty: "Bardzo żałuję, że ja sama nie kandydowałam w tym roku na Prezydenta RP" Może czas pomyśleć... Do zobaczenia w przyszłych wyborach parlamentarnych" - napisała.
To jednak nie wszystko. "Przyznaję, że mam w planach porwać się z motyką na słońce i kandydować w wyborach prezydenckich 2030 roku, jednakże potrzebuję najpierw rozgrzewki, jaką jest dla mnie najpierw wystartować w wyborach parlamentarnych. W wyborach prezydenckich miałam wystartować 2025 roku, ale ostatecznie zrezygnowałam" - czytamy na jej profilu. Przedstawiła też postulaty. Wśród nich znajdują się: dobrowolny ZUS, legalizacja marihuany, zniesienie religii w szkołach i likwidacja limitów wypłat gotówkowych. Co sądzicie?
Alexandra Natalie Boykow nie ukrywa, że jej największym marzeniem jest jednak kariera polityczna, która, jak twierdzi, jest jej przeznaczona. Bohaterka "Chłopaków do wzięcia" próbowała swoich sił w minionych wyborach samorządowych, jednak nie udało jej się osiągnąć sukcesu. Jakiś czas temu postanowiła spróbować czegoś nowego. Szukała pracy w Telewizji Polskiej. "Jeśli góra nie chce przyjść do Mahometa, to Mahomet pójdzie do góry. Zgłosiłam swoją rekrutację do TVP. Postanowiłam zdobyć państwa zaufanie poprzez pracę w telewizji. Dziennikarzom jest łatwiej startować w wyborach, ponieważ są znani przez widzów. Nie liczę, że dostanę się do pracy w telewizji, ale chcę spróbować swoich sił przed kamerami. Rola pogodynki lub prowadzenie jakiegoś programu odpowiadałoby mi" - pisała wówczas na Instagramie. ZOBACZ TEŻ: Kryzys w związku Henia i Marysi z "Chłopaków do wzięcia"? Niebywałe, co zrobił uczestnik