Zmiany w Telewizji Polskiej dzieją się nieprzerwanie. Wszystko zaczęło się jeszcze pod koniec grudnia, gdy został wymieniony zarząd TVP. Na antenie zadebiutował między innymi nowy program informacyjny o nazwie "19.30". 6 stycznia rewolucja dotarła również do śniadaniówki "Pytanie na śniadanie". Zaskakujące sceny miały miejsce w obecności Katarzyny Cichopek i Macieja Kurzajewskiego. Tego dnia na słynnej kanapie zagościły dwie pary jednopłciowe. Podjęły się dyskusji na temat przyszłości osób LGBT+ w Polsce. Gościnie i goście rozmawiali między innymi o legalizacji związków partnerskich. W pewnym momencie Telewizja Polska wyemitowała również tęczową flagę, którą przyniósł ze sobą jeden z gości.
6 stycznia w studiu "Pytania na śniadanie" zagościły Agnieszka Skrzeczkowska i Karolina Brzuszczyńska. Pierwsza z pań dała się poznać w programie "Top model". Jej partnerka występowała z kolei w galach freak-fightowych. Obok nich zasiedli Jakub Kwieciński oraz Dawid Mycek, którzy zawarli związek małżeński poza granicami Polski.
To właśnie mężczyźni zaprezentowali tęczową flagę w programie. - Przede wszystkim chcemy podkreślić radość, z jaką tutaj przyszliśmy do was. Ta flaga była tutaj przez ostatnie osiem lat często wymazywana, nie mówię, że przez was, i bardzo się cieszę, że akurat jesteśmy tu z wami w studiu. Więc chcieliśmy sobie trochę pomachać tą tęczową flagą i ogłosić, że 6 stycznia skończyła się homofobia w "Pytaniu na śniadanie" i bardzo się z tego cieszymy - podkreślili w rozmowie.
Mycek i Kwieciński kilka lat temu wzięli ślub. Z uwagi na prawo panujące w Polsce, musieli zrobić to na Maderze. Nie ukrywali, że cały proces był dla nich niezwykle trudny z powodu aspektu prawnego oraz finansowego. Para jest jednak bardzo zadowolona z decyzji. Z kolei Skrzeczkowska i Brzuszczyńska wzięły kredyt partnerski, o którym również porozmawiano w śniadaniówce. Prowadzący zapytali gości o sytuację par jednopłciowych w Polsce. Kwieciński podkreślił, że obecnie "tak naprawdę nie mają żadnych praw".
Zachęcił widzów do składania petycji w tej sprawie do rządu. - Coś, co pozwoli nam czuć się bezpiecznie w kraju. Że w sytuacji ciężkiej, dramatycznej w życiu będziemy mieli jakieś wsparcie państwa - podkreślił.
Wystąpienie odbiło się echem w sieci. Sobotnie wydanie programu skomentowała nawet Karolina Korwin Piotrowska. "Tymczasem w 'Pytaniu na śniadanie' cuda. Dotychczasowi widzowie muszą być w szoku. Ale tak wygląda świat - napisała w sieci". Co sądzicie? ZOBACZ TEŻ: Zwolniono ją z "Teleexpressu". Ma powrócić w "Pytaniu na śniadanie" [PLOTEK EXCLUSIVE]