Nowy program TVN Style "Młodość na zamówienie" zaprasza kobiety, które nie są zadowolone ze swojego wyglądu. Oferuje metamorfozy pod czujnym okiem specjalistów. Eksperci pomagają poczuć się lepiej we własnej skórze osobom, które z różnych powodu są nieszczęśliwe we własnym ciele.
W szóstym odcinku programu "Młodość na zamówienie" poznaliśmy historię i obejrzeliśmy metamorfozę 43-letniej Martiny. Kobieta poddała się licznym zabiegom. Swoją przygodę z medycyną estetyczną rozpoczęła, mając zaledwie 25 lat. Wszystkie operacje przeprowadzała w Stanach Zjednoczonych.
Nie była jednak nigdy zadowolona ze swojego wygląda. A co za tym idzie, nie była szczęśliwa. Otaczały ją jednak przyjaciółki, które dostrzegły jej problem z akceptacją siebie. Zgłosiły ją do programu emitowanego w TVN Style.
Nasza przyjaciółka ma 43 lata, ale mówi, że 50 - relacjonowały bliskiej Martinie osoby.
Martina została zaproszona na spotkania z ekspertami. Specjaliści byli dyplomatyczni, jednak zapytani o zdanie przechodnie brutalnie szczerze ocenili wygląd kobiety.
Zmarszczki, rozszerzone pory. (...) Ma bardzo zniszczoną cerę - komentowali podczas sondy.
Większość osób nie odgadła prawdziwego wieku bohaterki programu TVN Style "Młodość na zamówienie". Większość głosów zawyrokowała - kobieta ma 50 lat.
Martina nie zważała jednak nigdy na opinie innych. Liczyło się dla niej to, co myślał o niej mąż.
Jest dla mnie bardzo ważne, żeby mój mąż myślał, że jestem atrakcyjną kobietą - wyjawiła.
A kiedy doktor Maciej Panek zapytał, co Martina najbardziej chciałaby w sobie zmienić, uczestniczka odpowiedziała:
Przeszkadzają mi powieki, nie podoba mi się szyja i mój podbródek
Specjaliści przystąpili do kolejnych zabiegów. Już dwa tygodnie później były pierwsze efekty. Prowadzący program TVN Style osobiście sprawdził, czy metamorfoza Martiny przebiegła prawidłowo i czy efekty cieszą główną zainteresowaną.
Maciej Panek bardzo pozytywnie ocenił pracę ekspertów medycyny estetycznej. A Martina była wręcz zachwycona postępami. Podobnie oceniły je przyjaciółki kobiety.
Martina wygląda rewelacyjnie, zupełnie inna twarz - mówiły koleżanki pacjentki.