Debiut Sylwii Grzeszczak w roli trenerki w programie "The Voice of Poland" nie przeszedł bez echa. Widzom talent show wielokrotnie nie spodobał się werdykt wokalistki, a w sieci pojawiło się sporo nieprzychylnych komentarzy na temat tego, jak wypada w nowej roli. Podopieczna jurorki, która pożegnała się już z programem wyjawiła, że Sylwia była bardzo zaangażowana w pomoc uczestnikom. Wykazywała wielką troskę i potrafiła zadzwonić w środku nocy.
ZOBACZ RÓWNIEŻ: "The Voice of Poland". Sylwia Grzeszczak nie zostanie w programie? Wielu innych trenerów też zniknęło po jednej edycji
W sieci pojawiła się informacja, że produkcja show nie jest zadowolona ze współpracy z Sylwią Grzeszczak. Mówi się, że to może być pierwsza i ostatnia edycja trenerki. Inne zdanie na ten temat ma była podopieczna Grzeszczak, Julia Stolpe. Wokalistka pożegnała się z programem na etapie półfinałowym. Na Instagramie zamieściła post, w którym podziękowała Sylwii za zaangażowanie i przekazaną wiedzę.
Ze wpisu możemy się dowiedzieć, że Julia mogła liczyć nie tylko na wsparcie trenerki, ale również i na jej troskę. Dodała, że Grzeszczak zadzwoniła do niej w środku nocy, czym pokazała, jak zależy jej na swoich uczestnikach.
Kochani , ale mi się trafiła trenerka w "The Voice of Poland". Kocham! Dziękuję za cudowny, zwariowany czas. Za wiarę we mnie, za telefony po pierwszej w nocy z hasłem "możesz mi teraz pośpiewać?". Będzie mi tego brakować. Za to, jakim jest człowiekiem. Artystką. Cieszę się, że mogłam reprezentować drużynę Team Sylwia! - czytamy.
Myślicie, że wpis Julii Stolpe, w którym wychwala trenerkę, dotarł również do osób związanych z produkcją i Sylwia wystąpi w kolejnej edycji?