Więcej o programach telewizyjnych przeczytasz na Gazeta.pl
Debiut Grzeszczak na trenerskim fotelu niezwykle rozbudził ciekawości fanów programu, zwłaszcza że przed laty ona sama stawiała pierwsze kroki jako uczestniczka "Idola". Autorka "Księżniczki" nie jest jednak szczególnie lubiana przez widzów "The Voice of Poland", a niemal po każdym odcinku w komentarzach spada na nią ogromna krytyka. Przyszłość Sylwii Grzeszczak w programie stanęła pod znakiem zapytania, a sama zainteresowana w rozmowie z portalem Przeambitni.pl wyznała, że nie wie, czy chciałaby jeszcze wrócić do roli trenerki.
Negatywne komentarze na temat debiutu Grzeszczak na fotelu trenerskim dotarły również do niej. Zapytana przez portal Przeambitni.pl gwiazda, jak radzi sobie z krytyką na swój temat, odpowiedziała wymijająco.
Czerpię bardzo dużą radość z tego, że moi uczestnicy rozwijają się, zrobili niesamowity postęp, na tym naprawdę się skupiam - odpowiedziała wokalistka.
W wypowiedzi Grzeszczak skupiła się jedynie na tym, że jest dumna ze swoich podopiecznych i to jest dla niej najważniejsze. Podczas rozmowy padło także pytanie wprost o to, czy trenerka szykuje się na kolejną edycję "The Voice of Poland".
Nie wiem, nie mam pojęcia. Naprawdę. Jestem w tej edycji, skupiam się na tej edycji - odparła.
Wokalistka zasugerowała, że najważniejsze jest dla niej poświęcanie się muzyce. Wyznała, że dużo czasu zajmuje jej obecnie praca nad nowym materiałem i pochłania ją przebywanie w studiu nagraniowym. Sylwia Grzeszczak przekazała też kilka słów osobom, które krytykują jej udział w programie.
Skupiajmy się na pozytywach, jest mnóstwo emocji, które są w ostatnim czasie trudne, warto skupić się na dobrych sytuacjach i otaczać się dobrem - powiedziała.
Krytyka Grzeszczak spadła na nią jednak nie tylko ze strony widzów, ale też producentów "The Voice of Poland". Jak donosił informator Plotka, musiała uczyć się z kartki swoich kwestii i nie sprostała zadaniom stawianym przez produkcję. Piosenkarka ma być także skonfliktowana z pozostałymi trenerami - w szczególności z Markiem Piekarczykiem. Tym doniesieniom stanowczo zaprzeczyła jednak Justyna Steczkowska, która twierdzi, że wszyscy mają ze sobą bardzo dobre relacje.