Chcesz wiedzieć więcej o programach telewizyjnych? Zaglądaj na stronę główną Gazeta.pl
W wyemitowanym 13 października odcinku "Hotelu Paradise" Klaudia El Dursi miała dla Miłosza sporą niespodziankę. Prowadząca program powiedziała uczestnikowi, że zdaje sobie sprawę, iż bardzo liczy on na zmianę, dlatego postanowiła dać mu drugą szansę. W show ponownie zagościła Wiktoria, której wyeliminowanie podczas Rajskiego Rozdania widzowie mogli zobaczyć ponad tydzień wcześniej. Miłosz jej powrót przyjął z ogromną ulgą, podobnie jak fani "Hotelu Paradise".
Po ogłoszeniu decyzji, że Wiki i Miłosz ponownie mogą być parą, na Instagramie programu pojawiła się masa pozytywnych komentarzy. Widzowie podkreślają, że Wiktoria była ich ulubioną uczestniczką i wielu z nich oglądało reality show tylko dla niej. Są też poruszeni tym, w jaki sposób para rzuciła się sobie w ramiona - wiele osób uważa, że Wiktorię i Miłosza łączy prawdziwe uczucie. Nie zabrakło też głosów krytycznych w stronę uczestnika. Część fanów jest zdania, że nie zasługuje on na Wiki i powinien w końcu prawdziwie ją docenić.
Co więcej, lwia cześć komentujących podziela opinię, że powrót Wiktorii dla Ohy oznacza pożegnanie się z programem:
Oha już nie ma nikogo i wcale mi jej nie szkoda.
Karma wraca! Oha do domu.
Oha, pakuj walizkę i do domu.
Niewykluczone, że Oha rzeczywiście opuści niebawem program. To częściowo z jej powodu z "Hotelem Paradise" wcześniej pożegnała się Wiki. Podczas Rajskiego rozdania Miłosz zdecydował się położyć rękę na dłoni Ohy, jednocześnie wyrzucając z programu Wiktorię. Widzowie byli oburzeni tym, w jaki sposób uczestniczka była traktowana przez pozostałych, mieli także poważne zarzuty do produkcji "Hotelu Paradise" za podkręcanie dramy związanej z Wiki. Co więcej, podczas ostatniej pandory z jej udziałem Wiktoria wybuchła płaczem.
Fani uczestniczki mają nadzieję, że nowy start z Miłoszem skończy się dla niej lepiej, a pozostałe osoby zaczną traktować ją z szacunkiem. Czy tak się stanie? Do końca czwartej edycji "Hotelu Paradise" zostało jeszcze kilka tygodni.