Kuba Wojewódzki doskonale wie, jak skupić na sobie uwagę. Dziennikarz 9 września zasugerował na Instagramie, że jego przygoda z TVN dobiegła końca. Tymi rewelacjami skupił na sobie uwagę całego show-biznesu. Internauci połączyli jest pożegnalny post ze skandalicznym zachowaniem Wojewódzkiego, jakie zaprezentował na kanapie "Dzień dobry TVN", gdzie obraził Małgorzatę Rozenek, czy serwisy show-biznesowe. Agnieszka Woźniak-Starak nie ukrywała, że wiadomość znajomego po fachu ją kompletnie zaskoczyła. Odniosła się do tego na InstaStories.
Po występie Kuby Wojewódzkiego w "Dzień dobry TVN" pojawiły się spekulacje, że dziennikarz przez swoje grubiańskie zachowanie został wezwany na rozmowę z dyrektorem programowym, Edwardem Miszczakiem. Wpis Wojewódzkiego o zakończeniu współpracy z TVN został opublikowany na jego Instagramie zaledwie dwa dni po tych wydarzeniach. Internauci poważnie potraktowali jego wyzwanie i nie podejrzewali, że dziennikarz w ten sposób promuje swój format. Na jego pożegnanie zareagowała również Agnieszka Woźniak-Starak, która opublikowała na InstaStories zdjęcie showmana i podpisała je słowami:
Szczerze? Będę tęsknić - czytamy.
Dziennikarka podobnie jak większość internautów dała się nabrać na żenujący sposób promocji programu "Kuba Wojewódzki". Jego pożegnanie okazało się jedynie chwytem marketingowym, który ma spowodować zamieszanie. Agnieszka opublikowała artykuł, w którym głos zabrał Edward Miszczak i zdementował słowa Wojewódzkiego. W opisie powitała dziennikarza z powrotem na pokładzie stacji.
Nawet się człowiek stęsknić nie zdąży porządnie. Witamy z powrotem - napisała.
Wygląda na to, że Kuba Wojewódzki osiągnął to, co zamierzał. Desperacki plan miał być odpowiedzią na spadek oglądalności. W marcu 2021 roku serwis Wirtualne Media informował, że showman stracił 140 tysięcy widzów. Ciekawe, jak jego sprytny plan przełoży się na wyniki oglądalności.