Monika Richardson była niegdyś jedną z najjaśniejszych gwiazd Telewizji Polskiej, z którą współpracowała przez ponad 20 lat. Na antenie stacji prowadziła m.in. program "Europa da się lubić" oraz była jedną z gospodyń "Pytania na śniadanie". Z porannego show TVP została zwolniona w 2019 roku, a teraz postanowiła wrócić wspomnieniami do czasów, gdy grała w nim pierwsze skrzypce.
Monika Richardson opublikowała na Instagramie zdjęcie sprzed lat, gdy jej kariera w Telewizji Polskiej kwitła. Prezenterka była wówczas gwiazdą "Pytania na śniadanie", a jeden z jej występów zbiegł się w czasie z wyborem Jarosława Kaczyńskiego na szefa Prawa i Sprawiedliwości.
Rok 2013. W czerwcu Jarosław Kaczyński po raz kolejny zostaje wybrany na prezesa partii. Trzymajcie się ciepło, bo wszystko przemija - napisała bez entuzjazmu Richardson.
Dlaczego akurat takie wspomnienie? Przypomnijmy, że dziennikarka zniknęła z anteny "Pytania na śniadanie" w 2019 roku, zaledwie kilka miesięcy po tym, jak Telewizja Polska zwolniła współprowadzącego show, Michała Olszańskiego. Nieoficjalnie mówiono, że miało to związek z wypowiedziami dziennikarza na temat wywiadu, który razem z Richardson musiał przeprowadzić właśnie z prezesem PiS, Jarosławem Kaczyńskim.
Podczas wywiadu dziennikarze zadawali pytania, które wówczas wielu widzów uznało za absurdalne. Pytali m.in. o to ile kotów ma Kaczyński i co lubi jeść.
Jestem Polakiem z krwi i kości. Lubię bigos, placki kartoflane, pierogi ruskie. Lubię kiełbasę z grilla - opowiadał w "Pytaniu na Śniadanie prezes Kaczyński."
Patrząc na wpis Moniki Richardson, można wysnuć wniosek, że dziennikarka zdaje sobie sprawę, że to nieudany wywiad z prezesem mógł zakończyć jej karierę w stacji.