• Link został skopiowany

Dorota Kamińska wspomina śmierć brata. "Wierzyłam, że zdarzy się cud"

Dorota Kamińska udzieliła niedawno wywiadu, w którym wróciła wspomnieniami do śmierci brata - Emiliana Kamińskiego. Słowa aktorki sprawiają, że łzy same napływają do oczu.
Dorota Kamińska, Emilian Kamiński
KAPiF

Emilian Kamiński zmarł 26 grudnia 2022 roku w wieku 70 lat. Aktor przez długi czas zmagał się z ciężką chorobą. W niedawnej rozmowie z Plejadą siostra artysty, Dorota Kamińska wyznała, że najbliżsi zmarłego gwiazdora do końca mieli nadzieję na jego wyzdrowienie.

Zobacz wideo Aldona Orman miała wypadek w Albanii. Zdradza, że groził jej paraliż do końca życia. Wspomina też sepsę i śmierć kliniczną

Dorota Kamińska szczerze o chorobie brata. "Nie chciał, by świat dowiedział się o tym"

Zarówno Dorota, jak i jej starszy brat Emilian wybrali artystyczną drogę. Oboje byli związani z założonym przez aktora Teatrem Kamienica. Niestety w 2022 roku artysta zmarł po długiej i ciężkiej walce z chorobą. Jak przyznała jego siostra, był to dla niej najtrudniejszy okres w życiu. - To była największa trauma, jaką w życiu przeżyłam. Tak się złożyło, że gdy mój brat odszedł, kończyłam remont domu. Musiałam podejmować codziennie milion decyzji, rozwiązać mnóstwo problemów i ogarnąć przeprowadzkę. (...) Wyłącznie dzięki intensywnym zajęciom i ogromnemu zmęczeniu udało mi się przetrwać ten czas - wyznała we wspomnianym wywiadzie. Aktorka zdradziła też, że do końca wierzyła w to, że jej bratu uda się wyzdrowieć.

Cały czas wierzyłam, że zdarzy się cud. Do samego końca szukaliśmy różnych możliwości. Liczyliśmy, że trafimy na nową metodę leczenia, która mu pomoże. Nie wyobrażałam sobie, że Emiliana może zabraknąć

- powiedziała. Dodała także, że Kamiński długo ukrywał swój stan, aby nikogo nie martwić. - Nie chciał, by świat dowiedział się o tym, że mierzy się z tak ciężką chorobą. Był dzielny i silny. Do samego końca! - wspominała.

Dorota Kamińska nadal nie pogodziła się ze śmiercią brata. "Słyszę głos Emiliana"

Dorota Kamińska opowiedziała też o niezwykłej relacji, która łączyła ją z bratem. Rodzeństwo spotykało się nie tylko na gruncie prywatnym, ale również w pracy. Aktorka zdradziła, że nadal trudno jej zaakceptować śmierć Emiliana. - Do dziś nie pogodziłam się z jego odejściem. Gdy stoję za kulisami i przed spektaklem słyszę głos Emiliana, który wita publiczność, trudno mi potem wejść na scenę. Początek każdego przedstawienia jest dla mnie trudny. Przez dłuższy czas wydawało mi się, że on zaraz przyjdzie - przyznała Kamińska.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: