• Link został skopiowany

Kuba Wojewódzki zapytał Natalię Szroeder o Quebonafide. Zacytował jego utwór. "To jest intymna piosenka"

Na kanapie w programie Kuby Wojewódzkiego zasiadła Natalia Szroeder. To trzecia wizyta wokalistki w tym show. Opowiedziała nie tylko o swojej pracy, ale też o związku.
Kuba Wojewódzki, Natalia Szroeder
TVN

Natalia Szroeder pierwszy raz pojawiła się w programie Kuby Wojewódzkiego w 2014 roku. Po trzech latach znów przyjęła zaproszenie dziennikarza i zdecydowała się na rozmowę z nim przed kamerami. Od tego czasu sporo zmieniło się w życiu wokalistki, głównie w kwestii jej działalności artystycznej. To właśnie o tym teraz opowiedziała. Ale nie tylko.

Zobacz wideo Quebo śpi z zamalowanymi tatuażami? Natalia Szroeder o jego metamorfozie

Natalia Szroeder u Kuby Wojewódzkiego

Prowadzący program na samym początku podkreślił, że Natalia Szroeder pojawiła się u niego w studiu w związku z nową płytą, nowymi utworami i "nowym ja". Wokalistka przyznała, że faktycznie nastąpiły zmiany w jej pracy artystycznej. Głównie, dlatego że zmieniła swoich współpracowników.

Dużo się wydarzyło tak zawodowo w moim życiu. Bardzo dużo zmian mam na koncie. I teraz czuję, że ten kolejny raz, to jest ten właściwy raz. Bardzo na to liczę. Nie ukrywam, że jestem dumna z rzeczy, które teraz się dzieją. Mocno zmieniłam ludzi, współpracujących ze mną - wyjaśniła.

Wokalistka, która wydała ostatnio dwa utwory, a jesienią ukaże się jej nowa płyta, przy okazji zdradziła, dlaczego nigdy nie mówi, że robi karierę.

Nigdy nie używam określenia kariera. Zawsze bardzo od niego stroniłam i rzadko tak to określałam. Zawsze używam synonimów - moja droga zawodowa, artystyczna. Kariera brzmi tak zabawowo - wyznała.

Kuba Wojewódzki nie byłby sobą, gdyby nie zapytał swojego gościa o prywatne kwestie. Padło kilka pytań o związek piosenkarki z raperem Quebonafide, a właściwie Kubą Grabowskim. Zacytował piosenkę "Bubbletea", którą artysta nagrał dla swojej ukochanej. Jakie miała odczucia, kiedy usłyszała utwór?

Wspaniałe. Jest to miłe, jest to piękne. To jest intymna piosenka, która trafiła w ręce milionów ludzi i teraz to jest uniwersalna piosenka w tym momencie. Każdy tam swoją historię odnajduje. Fajnie być adresatem czegoś takiego. Bardzo jest mi miło. Bardzo to jest przyjemne - powiedziała.

W rozmowie z dziennikarzem wyznała też, że nie rywalizuje ze swoim partnerem, bo dobrze wie, że robią zupełnie inną muzykę. Zamiast tego wzajemnie się wspierają. Co ciekawe, poruszyła z prowadzącym temat dzieci. Przyznała, że od kilkunastu lat ma listę imion, z których wybierze jakieś dla swojej córki lub syna.

Bardzo podoba mi się damskie imię Ryfka. To jest żydowskie imię, piękne. (...) Będzie siedziała w pierwszej ławce, będzie charakterna po rodzicach. (...) Męskich uważam, że jest mniejszy wybór. Podoba mi się imię Gabriel - zdradziła.

Myślicie, że kiedyś Natalia Szroeder i Quebonafide zasiądą razem na kanapie u Kuby Wojewódzkiego?

Więcej o: