"Rolnik szuka żony" to bez wątpienia jeden z najmocniejszych formatów TVP. Reality-show, w którym rolnicy pod okiem kamer szukają swojej drugiej połówki, niezmiennie cieszy się ogromną popularność wśród widzów. Nic więc dziwnego, że możemy oglądać już siódmą edycję programu. Jednym z bohaterów najnowszej edycji jest Dawid, któremu jak do tej pory nie udało się odnaleźć miłości, na którą tak bardzo liczył. Największe nadzieje pokładał w Martynie, jednak ta niespodziewanie odrzuciła jego zaloty. Chłopak jest załamany, a jego rodzina komentuje całą sprawę.
Dawid z najnowszej edycji programu "Rolnik szuka żony" dał się poznać widzom jako ten najbardziej wrażliwy. Złośliwi uważają nawet, że rolnik histeryzuje, ponieważ od kilku odcinków zalewa się łzami po tym, jak Martyna zdecydowała się opuścić jego gospodarstwo. Smutek Dawida dotyka także jego bliskich. Babci jest żal zranionego wnuczka.
Nastawiony był. Jedna mu tak zrobiła, teraz druga. To jest trochę bolesne - ubolewa babcia Dawida.
Ojciec chłopaka jest zszokowany zachowaniem Martyny. Nie tego się po niej spodziewał.
Dawid był tak załamany... On to emocjonalnie przeżywa, my z nim. Randka się nie udała. Martyna podjęła taką decyzję, że odjeżdża. To był szok. Była naszą i Dawida faworytką. No ale nic nie zrobimy - dodał.
Mama Dawida również nie rozumie, dlaczego Martyna postąpiła tak, a nie inaczej. Jest zaskoczona, szczególnie że dziewczyna zdradziła jej przy wspólnym jedzeniu groszku, że chciałaby zostać u nich na gospodarstwie na dłużej.
Nie rozumiem postępowania Martyny. Poprzedniego dnia rozmawiałyśmy ze sobą przy groszku. Mówiła, że jest w stanie się tu przeprowadzić, poukładać sobie życie, znaleźć nowych znajomych. Na drugi dzień nie chciała już nawet jechać na randkę z Dawidem. Przykre - przyznała mama Dawida.
Może jeszcze nie wszystko stracone i Dawid znajdzie swoją drugą połówkę? Czekamy na dalszy rozwój wydarzeń.